Naukowcy z Warszawy stworzyli roślinną maseczkę, która zatrzymuje niemal 100% wirusów grypy
W Instytucie Biologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie powstał roślinny filtr ochronny, który może być stosowany w maseczkach. Jego twórcy, prof. dr hab. Mohamed Hazem Kalaji, światowej sławy specjalista w dziedzinie fotosyntezy, i dr inż. Jacek Mojski, który specjalizuje się w wertykalnej uprawie roślin, od lat pracują nad zastosowaniem roślin do oczyszczania powietrza. Jakiś czas temu opracowali filtr, który można stosować w maseczkach, a który – jak wykazały badania – zatrzymuje prawie 100% wirusów grypy.
Ostatnio, w związku z pandemią COIVD-19, naukowcy rozpoczęli badania swojego filtra w kierunku skuteczności zatrzymania koronawirusa SARS-CoV-2. Uczeni chcą stworzyć tanią maseczkę wielokrotnego użytku. Jest ona zbudowana tak, by rośliny mogły przeprowadzać proces fotosyntezy. Uczeni zapewniają, że do skutecznego działania maseczki wystarczy nawet minimalna ilość światła sztucznego. Ponadto maska skutecznie działa przez kilkanaście godzin w ciemności.
Wynalazek obu naukowców posłuży nie tylko jako środek ochrony osobistej. Ten sam filtr można skutecznie stosować w systemach oczyszczania powietrza. Zarówno w tych do użytku domowego, jak i większych, używanych w szpitalach, laboratoriach, szkołach czy firmach.
Obecnie naukowcy szukają partnerów z sektora medycyny, biologii i biotechnologii, którzy byliby zainteresowani przetestowaniem filtra pod kątem skuteczności działania przeciwko SARS-CoV-2. Starają się też o finansowanie ze środków publicznych i prywatnych. Zdobyte pieniądze pozwolą na dokończenie badań oraz opatentowanie innowacyjnego filtra.
Komentarze (1)
Szkoda Mojego Czasu, 19 kwietnia 2020, 10:51
O maseczkach pochłaniających wirusy sie wypowiem pozytywnie, bo roślin pochłaniających wirusy jest sporo. Brawo za użycie ich do budowy filtrów - popieram!
Tu jednak chcę przytoczyć link do pewnego artykułu o nielegalnym handlu wirusami. Znalazłem go przypadkiem.
Informuję, że nie podzielam pogladów autora tamtejszego bloga (pana RAM) na "żydowskie spiski". Dla mnie to kwestia wszechobecnej korupcji i żądzy pieniądza.
W kwestii prawdziwości tego artykułu wypowiedzieć sie nie mogę, ale wyglada na udokumentowany i wypełniony szczegółami. Skoro handluje sie nielegalnie zwierzętami, kością, ludźmi, diamentami i wszystkim innym, to handel wirusami nie wydaje się niemożliwy.
Proponuję samemu wyrobić sobie zdanie:
http://ram.neon24.pl/post/154384,w-rekach-zlodziei-zbrodniarzy-i-szalencow