Wojsko strzela mikrofalami
Amerykańska armia zaprezentowała system Silent Guardian, pracujący w paśmie 95 gigaherców generator mikrofal, definiowany jako aktywny system powstrzymujący, którego zadaniem jest odpieranie ataków osób indywidualnych lub tłumów bez ranienia atakujących.
Silent Guardiana można zamontować na dachu wojskowego samochodu terenowego. Jego zasięg wynosi 500 metrów, a "ostrzelana” osoba odczuwa na powierzchni skóry temperaturę 50 stopni Celsjusza.
Dziennikarze, którzy przetestowali na sobie działanie nowej broni stwierdzili, ze przypomina ono "nagły podmuch gorąca z otwartego pieca”. Temperatura była zbyt wysoka, by można ją było wytrzymać i biorący udział w eksperymencie zostali zmuszeni do wycofania się. Mikrofale wnikają w skórę na głębokość 0,4 milimetra.
System działa w promieniu 360 stopni a do jego obsługi wystarczy jedna osoba. Silent Guardian potrafi automatycznie śledzić cel, a mechanizmy stabilizujące antenę (jej czasza ma wymiary 114x114 cm) zapewniają skuteczną pracę nawet przy wietrze wiejącyc z prędkością ponad 60 kilometrów na godzinę.
Silent Guardian pracuje bardzo szybko. W ciągu czas potrzebny na przełączenie ze uśpienia do całkowitej gotowości do wyemitowania wiązki mikrofal wynosi 2 sekundy. Tyle samo czasu mija od "strzału” do namierzenia kolejnego celu.
Twórcą systemu jest firma Raytheon.
Komentarze (2)
Gość allo, 26 stycznia 2007, 15:17
"na głębokość 4 milimetrów."
a nie 0,4 milimetra?
Mariusz Błoński, 26 stycznia 2007, 15:33
Oczywiście, że 0,4 mm.
Dziękuję za zwrócenie uwagi.