Zanikłe średniowieczne miasto – sensacyjne odkrycie w lesie koło Świdwina
Jeszcze 14 lat temu bardzo niewiele osób zdawało sobie sprawę, że na terenie Polski, na polach uprawnych lub w lesie, można odkryć cały układ średniowiecznego miasta. Stało się to możliwe dzięki coraz powszechniejszemu zastosowaniu archeologii lotniczej i lotniczego skanowania laserowego, powiedział serwisowi GK24.pl Marcin Krzepkowski, prezes fundacji Relicta z Poznania, zajmującej się popularyzacją i ochroną dziedzictwa kulturowego. Od 2006 roku, kiedy to we wsi Mutowo w pobliżu Szamotuł zlokalizowano nieznany wcześniej ośrodek miejski odkryto w Polsce około 10 takich miejsc.
Najnowszego odkrycia dokonano dzięki pomocy pracowników nadleśnictwa Świdwin. Zauważyli oni miejsca, które mogły być stanowiskami archeologicznymi. Poinformowali o tym specjalistów, a ci zaczęli szukać w dokumentach informacji na ten temat. W końcu archeolodzy z Fundacji Relicta potwierdzili, że mamy do czynienia z zaginionym miastem.
Fakt pojawienia się Sławoborza wśród zanikłych miast był dla nas dużym zaskoczeniem, bowiem w literaturze regionalnej historycznej i archeologicznej nie natknęliśmy się na informacje dotyczące jego miejskości, mówi Andrzej Kuczkowski, archeolog z Koszalina.
Dopiero pod koniec ubiegłego roku w książce Johannesa Courtois z 1909 roku znaleziono wzmiankę, że Stolzenberg został na początku XVII wieku pozbawiony praw miejskich, zaś pod koniec XIX wieku pozostały tylko wały i fosy. W czasie, gdy Courtois pisał swoją książkę teren miasta był pokryty lasem.
Naukowcy szukali więc dalej i natrafili na informację z 1291 roku mówiącą o istnieniu parafii. O Sławoborzu jako mieście po raz pierwszy zaś mówi dokument wystawiony przez papieża Urbana VI. Wiadomo jedynie, że pochodzi on z drugiej połowy XIV wieku. Wiemy też, że w latach 1408–1410 Sławoborze, za zgodą lokalnych biskupów, było oddane w zastaw Krzyżakom. W 1606 roku książę pomorski Franciszek I nadał je rodzinie Blankenburgów. Upadek miasta nastąpił zaś prawdopodobnie około roku 1628.
Sławoborz został ulokowany na powierzchni 7 hektarów, czyli mniej więcej tylu, ile wynosiła lokalizacja Poznania. Na razie przeprowadzono tam badania przy użyciu detektorów metali. Specjaliści z Fundacji Relicta znaleźli aż 350 dobrze zachowanych zabytków. Przekonali się również, że miejsce było używane przez długi czas. Najstarsze znalezione zabytki pochodzą z epoki brązu, natrafiono na cmentarzysko z czasów wpływów rzymskich. Znaleziono ślady potyczki między Prusakami a Rosjanami z 1761 roku, z czasów wojny siedmioletniej, a nawet żywność ukrytą po marcu 1945 roku przed ludzi uciekających przed frontem. W odkopanej kance znajdowała się marynarka zawinięta w obrus, słoje z mięsem, kaszanka oraz boczek lub słonina. Obok stało kamionkowe naczynie wypełnione masłem.
Komentarze (1)
Ergo Sum, 20 października 2020, 12:45
To, że miasta powstawały i znikały na terenie Rzeczypospolitej nie jest niczym nowym. Tylko nad Bugiem można takich miast odnaleźć kilka - choćby Czerwieńsk czy Wsiewołoż. Sokal np. w 1520 był założony w nowej lokalizacji (po zniszczeniu w czasie bitwy w 1519), Krystynopol powstał na gruntach wsi Nowy Dwór pod koniec XVII wieku itd. Nie mówiąc o grodach takich jak Trzcinica. Powstawanie miast było efektem najazdów czy totalnych pożarów. Łatwiej było założyć obok nowy gród, niż rozwalać ruiny i dopiero później coś budować. Tak się też stało ze Sławoborzem, które dalej istnieje tylko w lekko przestawionej lokalizacji.