SpaceX bliżej Marsa?
Podczas Small Satellite Conference, która odbyła się w Logan w stanie Utah, prezes firmy SpaceX Gwynne Shotwell poinformowała, że jej przedsiębiorstwo przewiozło silnik Raptor do Teksasu. Tam ma być on testowany. Raptor to budowany przez SpaceX silnik kolejnej generacji. Ma on być trzykrotnie potężniejszy niż Merlin wykorzystywany w rakietach Falcon 9. Po raz pierwszy ma zostać użyty pod koniec bieżącego roku lub na początku roku przyszłego. Raptor ma też napędzać rakietę Falcon Heavy, zwaną Mars Colonial Transporten.
Szczegóły techniczne silnika Raptor nie zostały ujawnione. Założyciel SpaceX zasugerował przed rokiem, że ciąg silnika wyniesie około 500 000 funtów, czyli mniej więcej tyle samo, co ciąg głównych silników amerykańskich promów kosmicznych. Promy były wyposażone w trzy takie silniki. Prawdopodobnie SpaceX chce podczas misji na Marsa wykorzystać dziewięć silników.
Musk od dawna twierdzi, że SpaceX powstała po to, by ludzkość rozpoczęła kolonizację Marsa. Zapowiada, że jego firma już w przyszłym dziesięcioleciu wyśle ludzi na Czerwoną Planetę. Wcześniej jednak, bo w 2018 roku na Masa ma polecieć bezzałogowa kapsuła Dragon.
Musk zapowiada, że podczas International Astronautical Conference, która odbędzie się w Guadalajarze w dniach 26-30 września, ujawni więcej szczegółów na temat marsjańskich ambicji SpaceX.
Sam fakt, że SpaceX posiada nowy silnik dodaje znaczenia słowom Muska. Specjaliści ds. lotów kosmicznych mówią, że głównym elementem każdego programu kosmicznego są prace nad napędem. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem trwają one zwykle 5-7 lat. Pełnowymiarowy silnik, o ile SpaceX taki posiada, jest testowany pod koniec tego procesu.
Komentarze (15)
thikim, 10 sierpnia 2016, 15:20
Ma rozmach Musk. Troche mnie martwi że jednak mógł wyprzedzić o parę lat swój czas i jest na to za wcześnie.
radar, 10 sierpnia 2016, 16:13
Może nie, oby nie zabrakło mu kasy, bo już parę razy mało brakowało.
Praca u niego to jednocześnie katorga i wyróżnienie. Jak nie polecą jakieś procesy albo seria katastrof to może dać radę
thikim, 10 sierpnia 2016, 18:31
Ano właśnie. Trochę to wszystko na zasadzie: plan się uda.
Nie znam planów które by się udawały. Zawsze coś idzie inaczej.
I martwi mnie czy ma dość kasy żeby ewentualne perturbacje przejść.
Bo jeśli jemu się nie uda to lista chętnych na długie lata spadnie do zera.
Czyli widzę to tak:
załóżmy: 2025 - Mars, szanse powodzenia 50%
2030 - Mars, szanse powodzenia 70%.
Ale jak się nie uda to na 20 lat nikt się tym nie zajmie.
Stąd wolałbym jednak czekać do 2030 niż do 2045
Boję się że Musk to 5-10 letni falstart.
tempik, 10 sierpnia 2016, 20:57
Ja jestem dobrej myśli. Jesteście przyzwyczajeni do przemysłu kosmicznego państwowego.dla urzedasa życie toczy się wolno jak ślimak, wszystko trwa wieki. Dla prywaciarza, do tego pasjonata czas to pieniądz i szansa na zrealizowanie planów w okresie swojego krótkiego życia
dexx, 10 sierpnia 2016, 20:58
Musk wielokrotnie przesuwał terminy kamieni milowy swoich projektów, ale też puki co cele osiąga. Należy pamiętać, że nie jest dyrektorem NASA gdzie w razie czego kongres może coś dorzucić tylko CEO prywatnej firmy a w takim interesie nawet mowa o celach w 2024 r. jest dla akcjonariuszy odległą przyszłością. Wydaje mi się, że cześć akcjonariuszy nie traktuje w ogóle spaceX jak i Tesli jako inwestycji tylko na zasadzie crowdfoundingu, a mi marzy się, że w przyszłości także w naszym państwie możliwa będzie samodzielna decyzja na co choćby mała część naszym podatków będzie przeznaczona.
tempik, 10 sierpnia 2016, 21:36
Dexx nie szalej, jak społeczeństwo będzie decydować o podatkach to będzie obniżka akcyzy na papierosy i alkohol. A twoje,moje,i pozostałych forumowiczów podatki na żaden projekt nie wystarczą
thikim, 10 sierpnia 2016, 22:28
Naprawdę tyle osób pali? Mi się wydaje że dziś palić to obciach. Tak jak kiedyś nie palić.
Jak się rozejrzę po ulicy sporego miasta to mało kto ma papieros w ręku.
http://publicznecentraonkologii.pl/pacjent/prof-zatonski-o-statystykach-osob-palacych-papierosy-w-polsce-oraz-sposobach-na-rzucenie-palenia/
W latach 80-tych paliło ok. 75 % mężczyzn. Dziś 30 %. Przecież to jest kolosalna zmiana. I w tych 30 % spora część to po prostu starsi którzy nie są w stanie rzucić.
Wśród młodych ludzi pali dużo mniej.
W moich dwóch rodzinach łącznie: 5+4+8=17 osobowej grupie rodzinnej pali tylko moja mama i brat. Mama jest od lat z 40 uzależniona i już nie rzuci. Pozostała część nie pali.
ojciec detecktor, 10 sierpnia 2016, 23:16
Zapomniałeś wrócić do tematu thinkim.
tempik, 10 sierpnia 2016, 23:26
Te papierosy to tylko przyklad. Ogółowi ciężko wytłumaczyć że warto inwestować w szeroko rozumianą przyszłości. Wybierając między badaniami fuzji jądrowej a zapomogą jakąś ,wybiorą socjal
thikim, 10 sierpnia 2016, 23:28
Fakt.
thikim nie thinkim chociaż też nieźle brzmi
dexx, 11 sierpnia 2016, 08:51
@@tempik, Ja sugeruję żeby było to coś na zasadzie 1% - gdzie konkretne projekty mogły by uzyskać dodatkowe dofinansowanie. Wydaje mi się, że socjal były dofinansowywany procentowo w mniejszym stopniu niż w tej chwili.
ormianin, 13 sierpnia 2016, 13:26
Jestem bardzo sceptyczny jeżeli chodzi o misje załogowe, bo drogo, bo niebezpiecznie, bo trudno wytłumaczyć ludziom, że to potrzebne. Jednak SpaceX to prywatna firma, a to już inna bajka. Przecież już latają do ISS, więc technologia jest. Jak nie zabraknie pieniędzy, to będą kontynuować pracę i Mars jest jak najbardziej realny, jednak z pewnością misja się przeciągnie o 5 - 10 lat.
rahl, 13 sierpnia 2016, 16:25
Feel no fear Musk is here
Podbój kosmosu nie jest dla wylęknionych i ostrożnych
Do odważnych kosmos/wszechświat należy, a strachliwi, zatrwożeni i bojący się niech siedzą w domu jak porosty i grzyby pod kamieniami - może przetrwają, ale co to egzystencja.
A tak serio, to nikt o tym nie mówi, ale dosłownie bez ofiar, przelanego potu oraz krwi ki utopionych miliardów waluty będą z tego nici.
Howgh !
HorochovPL, 14 sierpnia 2016, 23:13
Tak, zwłaszcza jak coś większego wleci w ziemię. Wypadałoby powoli zabrać się, ale na poważnie, za zajmowanie innych planet i transportowanie tam oprócz chętnych (i bogatych :/ ) ludzi, także zwierzęta. Popularny plan swoistego backupa.
@@rahl, z ciekawości spytam, skąd wzięła się nazwa konta. Pozdrawiam
Adas L, 16 sierpnia 2016, 17:28
Artykuł zawiera kilka kluczowych błędów:
1 - Falcon Heavy nie ma nic wspólnego z Raptorem, Falcon Heavy ma odbyć pierwszy lot w tym roku i jest napędzany 27+1 silnikami Marlin 1D+ (to w sumie połączenie 3 pierwszych członów Falcon9)
"The Raptor will power SpaceX's next generation of rocket after the Falcon Heavy" - AFTER
2 - Jest czystą spekulacja, ile silników Raptor ma mieć MCT... nie znamy prawie żadnych detali. Raczej znacznie więcej, jedyne co kojarzę, to słowa Muska na jakiejś konferencji, że ma zabierać ok 100 pasażerów. Tak, stu. Więc raczej musi to być wielkie. Nie wiemy nawet co skrót MCT oznacza (Mars Colonial Transport(er?)) - czy oznacza trzeci człon, czy statek kosmiczny, czy cały system? Dopiero we wrześniu poznamy trochę więcej detali. Zazwyczaj do określenia rakiety używającej Raptora (tej dużej, bo może powstać też mniejsza wersja) używa się terminu BFR z braku lepszego określenia
Urzędas musi przejść setki procedur żeby było wszystko uczciwie i ma nad sobą ogrom biurokracji, która ma tysiące zadań. To nie kwestia "czas to pieniądz i pasji". W NASA jest mnóstwo pasjonatów wcale nie mniej pracowitych, co w SpaceX. ULA to prywatna firma, a tam wszystko "toczy się wolno jak ślimak". Daj urzędnikom wolną rękę to będą oskarżeni o samowolke i korupcje, daj im kajdany biurokracji, to będą oskarżeni o lenistwo - jak ktoś nie lubi państwa to zawsze będzie psioczył.