Konkurencja pozwala obniżyć ceny na rynku usług kosmicznych

| Ciekawostki
NASA

Po raz kolejny okazuje się, że zwiększenie konkurencyjności prowadzi do znacznego obniżenia cen. Tym razem widzimy to w przemyśle kosmicznym pracującym na zlecenie amerykańskich Sił Powietrznych.

W 2014 roku US Government Accountability Office (GAO) opublikowało raport dotyczący szacunkowych kosztów, jakie ponoszą US Air Force w związku z wynoszeniem w przestrzeń kosmiczną ładunków związanych z bezpieczeństwem narodowym. Wówczas jedynym partnerem USAF było konsorcjum United Launch Alliance (ULA) założone przez Lockheed Martina i Boeinga. W raporcie GAO krytykowało brak przejrzystości dotyczących ustalania cen przez ULA. Zauważono też, że strona rządowa nie miała informacji, które pozwoliłyby negocjować jej "uczciwe i rozsądne ceny". ULA było monopolistą, miało więc bardzo silną pozycję.

Mniej więcej w czasie powstawania raportu firma SpaceX rozpoczęła starania o zyskanie kontraktów od USAF. Przedsiębiorstwo twierdziło, że oferuje znacznie niższe ceny niż ULA, jednak, z powodu wspomnianego braku przejrzystości, trudno było coś szczegółowo na ten temat powiedzieć.

Brak przejrzystości wynikał z faktu, że rząd USA płacił ULA zarówno stałą cenę za same starty – a do nich używano rakiet Atlas V, Delta IV oraz Delta IV Heavy – a dodatkowo płacono też pieniądze w ramach tzw. kontraktu ELC. Kontrakt ELC zobowiązuje ULA do zachowywania „gotowości startowej” na potrzeby narodowego bezpieczeństwa. Krytycy takiego rozwiązania twierdzili, że w sytuacji, gdy SpaceX oferuje starty za pomocą rakiety Falcon 9, to kontrakt ELC jest niczym innym, jak nieuzasadnionymi naruszającymi swobodę konkurencji subsydiami dla ULA.

Od bieżącego roku można w końcu zacząć porównywać koszty, gdyż nowe zasady mówią, że od roku 2020 USAF musi wszelkie koszty związane z lotami kosmicznymi umieszczać w tej samej pozycji budżetowej. Siły Powietrzne opublikowały właśnie szacunki swojego budżetu na lata 2018-2021.

Okazuje się, że korzystanie z usług ULA jest wyjątkowo drogie. USAF szacuje bowiem, że w roku 2020 koszt pojedynczego lotu wraz z ELC wyniesie 422 miliony dolarów, a rok później będzie to 424 miliony. Z rozmów dziennikarzy z ekspertami wynika, że kwota ta to najprawdopodobniej maksimum kosztów szacownych przez USAF przy założeniu, że wszystkie loty (jest ich średnio sześć rocznie) zostaną wykonane przez ULA. Jest to kosz uśredniony, gdyż usługi byłyby wykonywane w większości za pomocą rakiet Atlas V (na rynku komercyjnym start takiej rakiety jest sprzedawany za kwotę około 100 milionów USD) oraz za pomocą rakiet Delta, których loty na rynku komercyjnym kosztują nawet 350 milionów dolarów w wariancie Delta IV Heavy.

Na szczęście dla amerykańskich podatników monopol ULA się skończył i w maju bieżącego roku SpaceX wystrzeliła pierwszy ładunek związany z bezpieczeństwem narodowym – satelitę szpiegowskiego należącego do National Reconnaissance Office. Już wcześniej, bo w pierwszej połowie ubiegłego roku SpaceX otrzymało od USAF zlecenie na wyniesienie satelity GPS 3. Podpisany kontrakt opiewa na 83 miliony dolarów i jest to całość kosztów. W marcu bieżącego roku podpisano umowę na wyniesienie kolejnego satelity GPS 3. USAF zapłaci za to 96,5 miliona dolarów. Widzimy więc kolosalną różnicę kosztów pomiędzy średnią ceną ULA wynoszącą ponad 400 milionów USD, a ceną oferowaną przez SpaceX.

Rzeczywista różnica w cenie nie jest aż tak spektakularna. Trzeba bowiem pamiętać, że średnią ULA znacznie zawyża wykorzystanie rakiet Delta IV Heavy. Tymczasem do wystrzelenia wspomnianych satelitów z pewnością zostałyby użyte wielokrotnie tańsze Atlas V. Jednak mimo to wojskowi oceniają, że dzięki SpaceX oszczędności na tych lotach sięgną 40%.
Na rynku prywatnym SpaceX oferuje starty Falcona 9 za 65 milionów dolarów. Jednak wystrzeliwanie ładunków wojskowych wiąże się z kolejnymi kosztami i umowami, które mogą zwiększać cenę o kolejne dziesiątki milionów dolarów. Różnica pomiędzy cenami ULA i SpaceX jest olbrzymia. Tak wielka, że można podejrzewać, iż SpaceX znacząco obniża cenę i być może nawet nie zarabia na kontraktach dla USAf, żeby tylko zdobyć rynek zleceń wojskowych. Niezależnie jednak od motywacji i działań SpaceX trzeba przyznać, że wygrywa na tym klient oraz podatnik, który płaci znacznie mniej za tę samą usługę.

SpaceX United Launch Alliance US Air Force cena koszt