System autorstwa polskich doktorantów pomoże w ćwiczeniach i rehabilitacji oddechowej
Każdego roku duża liczba osób przechodzi rehabilitację pulmonologiczną. Ćwiczenia oddechowe potrzebne są po operacjach kardiologicznych czy chorobach dotykających płuca. Jednak czas oczekiwania na ich rozpoczęcie pod okiem specjalisty może być dość długi. Ponadto badania pokazują, że pacjenci często rezygnują z samodzielnych ćwiczeń, gdyż są monotonne, a szybkich i spektakularnych efektów nie widać. Postanowili to zmienić doktoranci z Politechniki Warszawskiej, którzy pracują nad systemem łączący proste narzędzia z grą i rywalizacją.
Według naszych badań, opartych o wywiady pogłębione i ankiety, skuteczność tych metod jest znikoma, ponieważ pacjenci bardzo szybko tracą motywację ze względu na monotonię i brak świadomości zauważalnych postępów, mówi Piotr Falkowski, który wraz z Anną Pastor, Maciejem Pikulińskim i Bazylim Leczkowskim opracował system Notos.
Jego użytkownik ćwiczy jak zwykłym trzykulkowym trenażerem oddechowym, zapewniającym opór mechaniczny. Jednocześnie umieszczony na specjalnej podstawce telefon rejestruje ruch kulek za pomocą przedniej kamery. Algorytmy rozpoznają wzorzec ruchu kulek, zamieniają te dane na parametry związane z oddechem i sterują grą. Użytkownik zaś, obserwując na ekranie smartfona bohatera gry – ptaszka – musi doprowadzić do tego, by wzniósł się jak najwyżej. Lot ptaszka składa się z różnych faz, wznoszenia, szybowania i opadania, a zależą one od tego, czy oddychamy prawidłowo czy nie.
W tej chwili twórcy Notosa skupiają się na dwóch najważniejszych dla pacjentów aspektach – aspekcie zaangażowania w grę oraz postępach. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika bowiem, że najważniejsze jest, by ćwiczenia oddechowe były interesujące i by pacjent widział postępy. Gdy już te kwestie zostaną rozwiązane, Falkowski i jego koledzy chcą dać użytkownikom możliwość śledzenia wyników innych osób korzystających z trenażera i rywalizacji z nimi.
Młodzi naukowcy opracowują jednocześnie dwie wersje Notosa. Jedna przeznaczona jest dla użytkowników domowych, druga zaś powstaje z myślą o szpitalach i specjalistycznych gabinetach. Ta druga wersja będzie bardziej złożona, oparta na całym urządzeniu, a nie na samej aplikacji do trenażera.
Twórcy systemu zdobyli pieniądze na pierwszą rundę finansowania na rozwój i badania, prowadzą też z inwestorami rozmowy o drugiej rundzie. Tutaj będą potrzebne pieniądze na certyfikację medyczną i wprowadzanie Notosa na rynek.
Zgodne z planem, najpierw na rynek ma trafić wersja niemedyczna Notosa, przeznaczona dla osób, które chcą ćwiczyć oddech bo np. trenują sport czy śpiewają. Ta wersja ma przetrzeć szlaki, a dzięki niej pomysłodawcy systemu będą mogli zebrać informację zwrotną od klientów i poprawić go zgodnie z ich sugestiami. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ta wersja Notosa ukaże się około połowy przyszłego roku. Wersja medyczna ukaże się później, gdyż potrzeba dodatkowo około 1,5 roku na samą certyfikację urządzenia.
W najbliższym czasie skupimy się na opracowaniu stabilnie działającego prototypu i badaniach nad optymalnymi rutynami treningowymi oraz skutecznością działania naszego systemu we współpracy z placówkami medycznymi, stwierdził Falkowski.
Komentarze (0)