Robot przepisuje Torę
W Muzeum Żydowskim w Berlinie zaprezentowano robota, który przepisywał Torę. Urządzenie jest znacznie szybsze od rabina, jednak Tora przepisana przez robota nie może być używana w synagodze.
Rabin lub sofer (skryba) potrzebuje około roku, by przepisać 80-metrowy zwój Tory. Robot czyni to w trzy miesiące. Tora, by była koszerna i można ją było wykorzystać w synagodze, musi zostać przepisana bezbłędnie, nie może się na niej pojawić nawet kleks. Księga musi zostać spisana gęsim piórem na pergaminie, a w czasie przepisywania muszą być nucone modlitwy. Przepisywać może ją zatem tylko człowiek.
Robot, który przepisywał Torę, to dzieło niemieckiej grupy artystycznej robotlat. Początkowo urządzenie przepisywało niemiecką, hiszpańską i portugalską wersję Biblii. Później, we współpracy z izraelskim grafikiem, zostało przystosowane do przepisywania Tory.
Prezentacji robota dokonano w ramach wystawy „Stworzenie świata”, która pokazuje znaczenie odręcznie przepisywanych tekstów hebrajskich w judaizmie. Na tej samej wystawie uczestnicy mogą też zobaczyć, jak Torę przepisuje rabi Reuven Yaacobov.
Komentarze (2)
wilk, 16 lipca 2014, 18:13
Nie znam się na arkanach, ale pierwsze warunki są raczej do spełnienia przez maszynę. Jedynie kwestia nucenia pozostaje otwarta. Czy wystarczą same modlitwy podczas przepisywania (stojący obok robota duchowny nuci), czy też jest rygor, że to przepisujący musi nucić (tutaj powstaje kwestia technologiczna, bo przecież może być to odtworzone nagranie).
TrzyGrosze, 16 lipca 2014, 19:10
Bo to prototyp jeszcze. W wersji koszernej, zainstalują kartę dźwiękową i głośniczek.