W USA zbudują 'stadion' dla graczy wideo
W USA powstanie pierwszy „stadion” tzw. sportów elektronicznych. To ni mniej ni więcej, a miejsce, w którym będą spotykali się miłośnicy gier wideo, a ich rywalizację będą śledzili widzowie na „stadionie”.
Profesjonalne granie w gry wideo jest szczególnie popularne w Azji, jednak i na Zachodzie powoli zdobywa zwolenników. Dlatego też istniejąca w USA od 2002 roku Major League Gaming (MLG) zdecydowała się zbudowanie pierwszego „stadionu”. Powstanie on w Easton, które jest przedmieściem Columbus w Ohio. Przewidziano miejsca dla kilkuset widzów oraz duże ekrany, na których będzie można śledzić rozgrywkę. „Stadion” będzie miał powierzchnię 1300 metrów kwadratowych, a jego budowa to wyraźny sygnał, że MLG staje się coraz bardziej popularna.
MLG przez lata wypracowywała swój model biznesowy. Organizowane turnieje gier wideo w wielu miejscach na terenie kraju. Były one czasami transmitowane przez ESPN i inne stacje telewizyjne. Jednak głównym problemem był fakt, że oprócz małej grupy widzów obecnych na każdym turnieju i sporadycznych transmisji telewizyjnych, profesjonalne granie w gry wideo nie miały zbyt wielu widzów. Głównie interesowali się nim sami zawodnicy.
Kluczem do sukcesu okazał się streaming wideo. Początkowo odbywał się on na stronach partnerów, takich jak ESPN.com, jednak w 2013 roku MLG uruchomiła własny serwis ze streamingiem MLG.tv. Liga ma też studio telewizyjne w Nowym Jorku. Wieloletni wysiłek się opłacił. W latach 2010-2013 zanotowano 1157% wzrost liczby godzin obejrzanych transmisji. W roku 2010 widzowie spędzili łącznie na oglądaniu MLG 3 miliony godzin, a w roku ubiegłym już 54 miliony godzin. Tylko w latach 2012-2013 był to wzrost o 262%. Liga może poszczycić się wysokim współczynnikiem klikalności (CTR - click-through-rate), który pokazuje stosunek wyświetleń reklamy do kliknięć na nią. Średni CTR w internecie to 1,1%, tymczasem na MLG.tv jest to 2,4%. Jak informuje MLG w ubiegłym roku liga miała 21,6 miliona widzów.
Szybko rosnące zainteresowanie elektronicznym „sportem” daje nadzieję na przyciągnięcie kolejnych reklamodawców. To z kolei oznacza więcej pieniędzy dla MLG, a więc i więcej osób zainteresowanych zarabianiem na życie dzięki graniu w gry komputerowe. Większa liczba zawodników i zawodów przyciągnie zaś więcej widzów.
Pierwszy w USA „stadion” sportów elektronicznych to nie jedyna inwestycja MLG. W 2017 roku zostanie zakończona budowa jeszcze większego „stadionu” na chińskiej wyspie Hangqin. Wyspa jest dzierżawiona pobliskiemu Macau i znajduje się w gęsto zaludnionej prowincji Gangdong. MLG zawarło też umowę o partnerstwie z największą koreańską ligą profesjonalnych rozgrywek wideo, a w bieżącym roku powstał jej zagraniczny oddział – MLG Brasil.
„Stadion” w stanie Ohio zostanie otwarty w październiku. Podczas jego inauguracji będzie rozegrany turniej w Call of Duty. Jego zwycięzca otrzyma 30 000 USD, a drużyna, która zdobędzie najwięcej punktów odbierze nagrodę w wysokości 75 000 dolarów.
Komentarze (6)
Ba7on, 25 września 2014, 16:22
Dlaczego "sport" i "stadion"?
pogo, 25 września 2014, 21:37
Masz coś do tego by nazywać zawodowe granie w gry sportem? Wydaje mi się, że w przygotowaniach do tego może być więcej wyzwań i poświęceń niż w przygotowaniach do szachów, które SĄ uznawane za sport.
A "stadion", bo to przyciąga widownię. A ja jako amator raczej oglądania niż grania (zależy jeszcze o jakich grach mówimy , ale w tych "turniejowych" raczej się nie odnajduję) chętnie bym się wybrał na taki "stadion"... by realizator zajmował się pilnowaniem tego, co warto zobaczyć... siedzieć w tłumie innych ludzi dopingujących, przeżywających emocje spotkania...
radar, 26 września 2014, 13:01
Wydaje Ci się, bo nie zdajesz sobie sprawy jakiej kondycji fizycznej wymaga zawodowe granie w szachy
http://www.business-standard.com/article/news-ani/magnus-carlsen-reveals-physical-activity-filled-training-regime-before-chess-tournaments-113112300213_1.html
http://chessimprover.com/physical-fitness-promotes-mental-fitness/
http://www.chessmaniac.com/index.php/tag/chess-and-physical-fitness/
pogo, 26 września 2014, 19:24
Gry nie są jeszcze tak profesjonalnym sportem... ale tylko czekać gdy zacznie się coś podobnego. A może już się zaczęło na dużych turniejach, tylko o tym nie wiemy. W grach większe znaczenie ma refleks i szybkie podejmowanie decyzji (wiem, że jest specjalna kategoria szachów na czas, ale to wciąż nie to samo)... Oczywiście przygotowanie będzie inne, ale nie sądzę by mniej wyczerpujące.
wilk, 26 września 2014, 20:05
Ba, a gierki typu Guitar Hero czy oparte o dance pad, to już spora aktywność fizyczna.
pogo, 27 września 2014, 00:50
@wilk
fakt... ale wciąż poziom przygotowań do tego nie dorównuje temu jaki jest na szachy. Ale gdy się zmieniają... nie da się trenować 10 lat tego samego, bo w tym czasie wyjdzie to z turniejów... Trochę jakby ktoś się uczył prowadzenia bolidu F1 sprzed 30 lat (bo te sprzed 15 były mocniejsze i <<podobno>> trudniejsze niż teraz)