Dlaczego praktyka nie czyni mistrza

| Psychologia

Można się zastanawiać, dlaczego (mimo lat praktyki i litrów przelanego potu) ludziom nie udaje się osiągnąć doskonałości w dziedzinie, w której się specjalizują. Czemu muzyk nadal myli się przy tysięcznym wykonaniu tego samego utworu, a gracz ligi NBA chybia podczas rzutu za trzy punkty? Badacze z Uniwersytetu w Stanford postanowili zająć się tym zagadnieniem. Okazało się, że niecałkowita perfekcja jest wpisana w nasz mózg.

Mózg wyewoluował w taki sposób, że za każdym razem rozważa dany ruch, nawet jeśli był on w przeszłości wykonywany wielokrotnie. Zajmuje to ułamek sekundy, przebiega bez udziału świadomości, ale może wpływać na osiągane rezultaty — tłumaczy Krishna Shenoy (Neuron).

Wcześniej przez wiele lat sądzono, że za obserwowane uchybienia odpowiadają mięśnie. Chodzi o to, że nie można za każdym razem tak samo aktywować mięśni. W dodatku mózg za każdym razem planuje ten sam ruch. Studium naukowców ze Stanford obarcza co najmniej połową winy mózg, który obsesyjnie wszystko analizuje, a prowadzi to wielu błędów. Jesteśmy skazani na zmienność w przebiegu ruchu. I to nie tylko dlatego, że mięśnie nie pracują idealnie, ponieważ to nasz mózg, jak się wydaje, nie jest w stanie zaplanować ruchu w dokładnie ten sam sposób. [...] Nikomu się to nie udaje.

Naukowcy uważają, że "styl improwizatora" pojawił się w toku ewolucji dlatego, że w większości przypadków stykamy się z nowymi sytuacjami. Drapieżnik nie może na przykład za każdym razem tak samo polować na swoją ofiarę, bo zmieniają się okoliczności. Nie ma zbyt wielu naturalnych sytuacji, kiedy mózg mógłby robić tę samą rzecz ciągle od nowa.

Do przetestowania swojej hipotezy badacze wybrali rezusy. W polu przedruchowym ich kory mózgowej umieszczono czujniki. Ten obszar odpowiada za planowanie ruchów. Biolodzy obserwowali działanie tworzących go neuronów, gdy małpa planowała i trenowała wykonanie określonego zadania. Polegało ono na naciskaniu punktów świetlnych, pojawiających się na umieszczonym przed nią ekranie. Mimo że cele i nagrody były ciągle takie same, a ruchy powtarzano setki razy, proces planowania przebiegał w różny sposób (podobnie jak rozłożenie w czasie poszczególnych ruchów).

Co ważne, niewielkie różnice w osiąganej prędkości ruchu można było przewidzieć na podstawie obserwacji aktywności neuronów, zanim jeszcze zaczął się jakikolwiek ruch.

Uniwersytet w Stanford Krishna Shenoy mózg styl improwizatora perfekcja praktyka błąd