Wyjątkowo skuteczny odstraszacz komarów
Na Vanderbilt University powstał środek odstraszający owady, który jest tysiące razy bardziej skuteczny niż DEET, aktywny składnik większości repelentów. Co więcej wynalazek z Vanderbilt działa też na muchy, ćmy czy mrówki.
VUAA1 (Vanderbilt University Allosteric Agonist) wykorzystuje najnowsze odkrycia dotyczące zmysłu węchu u komarów, których dokonano w ramach badań walki z malarią finansowanych przez Fundację Billa i Melindy Gatesów. To nie było coś, co spodziewaliśmy się znaleźć. To anomalia, którą zauważyliśmy podczas testów - mówi świeżo upieczony magister, David Rinker.
Dotychczas naukowcy sądzili, że węch komarów działa na poziomie molekularnym tak, jak u ssaków. U tych ostatnich receptory zapachu znajdują się na powierzchni komórek nerwowych i gdy do receptora dotrze odpowiadająca mu molekuła zapachu, automatycznie przesyłany jest sygnał do mózgu. W ostatnich latach okazało się, że węch u komarów działa nieco inaczej. Receptory zapachu nie są u nich autonomiczne, ale współpracują z koreceptorami, zwanymi Orco. Po wykryciu zapachu przez receptor to Orco działa jako swoisty przełącznik, informujący mózg o tym, który receptor jest aktywny. Inne receptory pozostają w tym czasie nieaktywne. Uczeni stwierdzili, że jeśli udałoby się im jednocześnie aktywować wszystkie Orco, to mózg komara otrzyma zbyt dużo informacji o zapachach. Tak, jakby zwierzę jednocześnie czuło każdy możliwy zapach. A to oznacza, że w praktyce nie będzie w stanie wyczuć niczego.
Aby znaleźć środek chemiczny, który wpłynie bezpośrednio na Orco doktor Patrick Jones wprowadził receptory zapachu komara do komórek nerkowych ludzkiego embrionu, a David Rinker przetestował je poddając działaniu 118 000 różnych molekuł wykorzystywanych w produkcji leków. W ten sposób odkryli związek, który potrafi jednocześnie uruchomić wszystkie receptory węchowe komarów i nazwali go VUAA1.
VUAA1 daje możliwość opracowania nowej klasy środków, które posłużą nie tylko do odstraszania komarów i zwalczania w ten sposób malarii, ale również przydadzą się ludziom odpoczywającym we własnym ogrodzie, czy też rolnikom chcącym odstraszyć szkodniki od upraw - stwierdził Jones.
Oczywiście VUAA1 nie trafi na rynek jeszcze przez wiele lat. Konieczne jest bowiem przeprowadzenie licznych testów, które wykażą, w jaki sposób wpływa on na człowieka i środowisko naturalne. Jeśli wpływ ten będzie negatywny, to mogą upłynąć kolejne lata, zanim naukowcy zmodyfikują VUAA tak, by nie szkodził człowiekowi, a jednocześnie odstraszał owady.
Komentarze (3)
Lobo, 12 maja 2011, 15:06
Moze w koncu bedzie sie dalo spokojnie zrobic grilla
Piotrek, 13 maja 2011, 10:45
VUAA1...alee nazwa...
Ciekawi mnie jedno, jeśli to uzyska akceptację to czy taki środek będzie śmierdział i jak bardzo bo teraz dzięki deet jedno jest okupowane drugim.
Przemek Kobel, 13 maja 2011, 12:45
Szczerze mówiąc, brakuje tu wyjaśnienia po kiego są im potrzebne komórki ludzkich embrionów. Bo chyba nie dlatego, że eksperymenty na niemowlętach zostałych chwilowo zakazane?