Nietypowe znalezisko w słynnej Vindolandzie
W słynnej Vindolandzie, rzymskim forcie położonym około kilometra na południe od Muru Hadriana, znaleziono niespotykany obiekt. Archeolodzy, którzy nie mogą obecnie prowadzić wykopalisk, postanowili dokładniej przyjrzeć się olbrzymiej kolekcji butów i innych skórzanych przedmiotów odkrytych dotychczas w Vindolandzie. Zajrzeli m.in. do worka ze skórzanymi odpadkami, który został znaleziony w 1993 roku.
Prace wykopaliskowe w Vindolandzie trwają od dziesięcioleci. Dotychczas odkryto tam m.in. pozostałości namiotów, uprzęży konnych, insygniów wojskowych, dekoracji i wiele innych interesujących przedmiotów. Cała kolekcja z Vindolandy to obecnie ponad 7000 obiektów.
Teraz w jednym z worków, w którym Rzymianie gromadzili skórzane ścinki i odpadki, znaleziono wyciętą ze skóry figurkę zwierzęcia przypominającą mysz. Obiekt ma 12,2 centymetra długości i 2,6 cm szerokości. Na skórze porobiono nacięcia przypominające futro oraz oczy. Worek ze ścinkami pochodzi z okresu, gdy Vindolandą dowodził 4. lub 5. z kolei dowódca kohorty Tungrów, którzy jako pierwsi służyli w Vindolandzie. O pierwszym z dowódców Tungrów w Vindolandzie – Juliusu Verecundusie – i pozostawionych przez niego najstarszych zabytkach pisanych, informowaliśmy w ubiegłym roku.
Z kolei przed kilku laty w Vindolandzie znaleziono jedyną i do tego świetnie zachowaną rzymską deskę klozetową.
Skórzana mysz powstała za czasów któregoś z następców Verecundusa, w latach 105–130. Prawdopodobnie służyła jako dziecięca zabawka lub żołnierze robili sobie za jej pomocą kawały.
W Vindolandzie, podobnie jak w innych rzymskich fortach, prawdziwe myszy były wszechobecne. Gdy w 2008 roku archeolodzy zaczęli wykopaliska w składzie zboża Vindolandy, pod jego podłogą znaleźli kości tysięcy myszy, które żywiły się zgromadzonym tam ziarnem.
Skórzana mysz trafi na stałą wystawę zbytków Vindolandy.
Komentarze (0)