Reding chwali Unię, gani USA

| Technologia

Viviane Reding, europejska komisarz ds. społeczeństwa informatycznego i mediów,  skrytykowała w ostatnim przemówieniu podejście USA do internetu, a jednocześnie pochwaliła Unię Europejską.

Zdaniem pani komisarz, promujące konkurencyjność regulacje Unii Europejskiej są lepsze dla neutralności Sieci niż mocno zderegulowany rynek USA. Zdradziła jednocześnie, że chce ona uczynić z Europy pierwszą linię obrony, gdy trzeba będzie chronić neutralność internetu.

Reding stwierdziła: nadawanie priorytetu jednemu rodzajowi ruchu w sieci, odbywa się kosztem innych rodzajów ruchu i należy być czujnym, gdyż ma to wpływ na konkurencyjność. Komisja Europejska, w najlepszym interesie dla konkurencyjności i konsumentów, przywiązuje dużą wagę do zachowania otwartego i neutralnego charakteru internetu w Europie. Jej zdaniem klienci i dostawcy usług w Europie wydają się być w dość dobrej sytuacji jeśli chodzi o neutralność, w porównaniu z sytuacją w USA, gdzie debata na ten temat dopiero się zaczyna. Dzieje się tak dlatego, że w Europie mamy do czynienia z regulacjami, które bardzo promują konkurencyjność i większym wyborem dostawców sieci szerokopasmowych w porównaniu z klientami w USA, którzy mają do czynienia z nieregulowanym rynkiem.

Z najnowszych statystyk wynika, że w USA dostęp do internetu ma 74,1% obywateli, a około 26% korzysta z połączeń szerokopasmowych. W Unii Europejskiej dostęp do Sieci ma 63,1% mieszkańców, a w styczniu 2008 roku z dostępu szerokopasmowego korzystało 23% z nich. Trzeba tutaj wziąć pod uwagę możliwe różnice w definiowaniu pojęcia "dostępu szerokopasmowego".

Viviane Reding neutralność internet USA Unia Europejska