Kolejny dowód na to, jak łatwo zidentyfikować internautę
Specjaliści z Uniwersytetów Princeton i Stanforda ostrzegają, że po samej tylko historii przeglądania możliwe jest zidentyfikowanie użytkownika internetu i powiązanie go z jego profilem w serwisie społecznościowym. Wykazaliśmy, że zachownie użytkownika w sieci można połączyć z jego profilem w portalu społecznościowym - stwierdzili naukowcy w prezentacji, która zostanie przestawiona w kwietniu podczas 2017 World Wide Web Conference.
Wiadomo, że niektóre firmy, takie jak Google czy Facebok śledzą użytkowników i potrafią ich zidentyfikować - mówi profesor Arvind Narayanan. Takie firmy, z usług których korzystamy i zakładamy tam konta, informują, że nas śledzą. Okazuje się jednak, że każdy, kto ma dostęp do naszej historii przeglądania internetu (a ma go wiele firm i organizacji), jest w stanie zidentyfikować wielu internautów analizując informacje, jakie zostawiają w mediach społecznościowych.
Użytkownicy mogą myśleć, że są anonimowi gdy czytają najświeższe informacje czy przeglądają witrynę o zdrowiu, jednak także i tam firmy śledzące użytkowników mogą zbierać dane i ich identyfikować, dodaje uczony.
Celem uczonych było sprawdzenie, czy publicznie dostępne informacje pozwalają na zidentyfikowanie internauty. Okazało się, że wszystko zależy od tego, ile ujawniliśmy o sobie w mediach społecznościowych. Niezwykle przydatne są odnośniki do ulubionych witryn. Wystarczy 30 linków, którymi użyktownik podzielił się na Twitterze, by zidentyfikować go w ponad 50% przypadków. Jeszcze większy odsetek identyfikacji udało się uzyskać, gdy 374 ochotników dostarczyło badaczom historię swoich przeglądarek. Wówczas w ponad 70% przypadków jednoznacznie powiązano użytkownika z jego profilem w mediach społecznościowych.
Jak zauważył profesor Yves-Alexandre de Montjoye z Imperial College London, badania te wykazały, że łatwo można zbudować działający na masową skalę system inwigilacyjny identyfikujący internautów na podstawie odwiedzanych przez nich witryn. Musimy przemyśleć nasze podejście do prywatności i ochrony danych, gdyż to kolejne w ostatnich latach badania pokazujące poważne luki w tym, co nazywamy anonimizowaniem danych - dodaje Montjoe.
Komentarze (3)
Sławko, 24 stycznia 2017, 17:55
Z tego wynika że najlepiej przeglądać tylko jedną witrynę, np. http://kopalniawiedzy.pl
A zresztą, komu są potrzebne inne witryny?
TrzyGrosze, 24 stycznia 2017, 18:38
Tym, którzy potrzebują informacji ( bo nie wiedzy ) żeby sobie tutaj popolitykować.
Gość Astro, 24 stycznia 2017, 18:43
Z głupia zapytam: ma ktoś konto na X czy Y? Jeśli tak, to naiwnie: tylko JEDNO?