Żywe skraplacze
Wszystkie płazy są zmiennocieplne, dlaczego więc australorzekotki szmaragdowe (Litoria caerulea), zamiast siedzieć w bezpiecznej i ciepłej szczelinie w korze, wychodzą wieczorami na zewnątrz? Okazuje się, że w ten sposób zapewniają sobie w porze suchej zapasy wody.
Zespół Chrisa Tracy'ego z Uniwersytetu Karola Darwina odkrył, że gdy rzekotki wracają z espady do wilgotnej norki, stają się o 0,2 g cięższe. Ich skóra schładza się na zewnątrz i dochodzi do kondensacji pary wodnej. Jak dowodzą Australijczycy w tekście opublikowanym na łamach październikowego American Naturalist, płazy mogą wypić 60% pozyskanej w ten sposób wody. Gdy pod wpływem chłodnego powietrza australorzekotki schładzają się poniżej 15°C, w wyniku kondensacji na ich skórze pojawia się ilość wody odpowiadająca 0,03-0,54% masy ciała.
Biolodzy prowadzili eksperymenty na prawdziwych drzewach oraz w laboratorium z makietami z rur z poli(chlorku winylu). To mechanizm, dzięki któremu [rzekotki] zyskują odrobinę wody, a ta odrobina może się okazać niezwykle cenna, zwłaszcza że nad Terytorium Północnym, gdzie występuje L. caerulea, nie pada od czerwca do sierpnia.
Płazy muszą wszystko dobrze kalkulować, ponieważ opuszczenie schronienia, by znaleźć się w suchym, chłodnym otoczeniu, grozi utratą wody przez skórę. Za pomocą modelu komputerowego dr Tracy ustalił, że bilans będzie dodatni, jeśli zwierzę zostanie na zewnątrz norki ok. ½ godz. i schłodzi się do temperatury nocnego powietrza.
Komentarze (0)