Bakterie lepsze od tam-tamów
Choć bakterie w ogóle nie kojarzą się z pogodą, mają z nią wiele wspólnego. To również od nich zależy, co ujrzymy za oknem po przebudzeniu: słońce, śnieg czy strugi deszczu. Wcześniej wykazano, że uniesione w górę atmosfery, stymulują tworzenie się chmur, teraz szwedzcy naukowcy udowodnili, że nie odrywając się nawet od ziemi, mogą prowokować opady za pomocą detergentów.
Barbara Nozière i zespół z Uniwersytetu Sztokholmskiego przypuszczali, że wydzielane przez wiele gatunków bakterii surfaktanty (związki powierzchniowo czynne) wpływają na pogodę. Zazwyczaj są one wykorzystywane podczas transportu związków odżywczych przez błonę komórkową, ale Szwedzi zauważyli również, że przełamują napięcie powierzchniowe wody lepiej od jakiejkolwiek innej naturalnej substancji. W związku z tym zaczęli podejrzewać, że gdyby detergenty te znaleziono w chmurach, byłyby one w stanie oddziaływać na proces tworzenia się kropli.
Badacze pobrali próbki powietrza znad regionów nadbrzeżnych, oceanu, lasów i dżungli 3 krajów: Brazylii, Szwecji oraz Finlandii. Okazało się, że we wszystkich występowały niewielkie ilości detergentów. Nozière utrzymuje, że bakterie sprawiają, że atmosfera naszej planety jest stale aktywna i zdrowa. Przypuszcza także, że mikroorganizmy wykształciły w toku ewolucji umiejętność wywoływania deszczu, by zwiększyć swoje szanse na przeżycie.
W przyszłości trzeba się będzie dowiedzieć, w jaki sposób bakteryjne surfaktanty dostają się na takie wysokości. Jak zaznacza Andi Andreae z Instytutu Chemii Maxa Plancka w Moguncji, związki bakteryjne mogą się dołączać do cząsteczek unoszonych z powierzchni ziemi wraz z wiatrem. Trzeba jednak pamiętać, że tylko niewielka ich część dolatuje do chmur.
Komentarze (1)
Jarek Duda, 13 stycznia 2009, 23:19
Czyli na przykład wpływając na ich receptory można wywoływać deszcz? ... modyfikując je trochę genetycznie można ... zmieniać klimat... ???
robi się groźnie...