Miedziowy sposób na czerniaka
Leki wykorzystywane w leczeniu choroby Wilsona do zablokowania absorpcji miedzi mogą znaleźć dodatkowe zastosowanie w terapii różnych rodzajów nowotworów, w tym czerniaka.
Zespół ze Szkoły Medycyny Duke University stwierdził, że nowotwory z mutacją w genie BRAF (BRAF-pozytywne) potrzebują miedzi do wzrostu guzów.
Gen BRAF reguluje podział i różnicowanie komórek. Gdy dojdzie do jego mutacji, wzrost wymyka się spod kontroli. Za pomocą modeli zwierzęcych i hodowli komórkowych prof. Christopher M. Counter zaobserwował, że kiedy eksperymentalnie zahamuje się wychwyt miedzi przez guzy BRAF-pozytywne, można powstrzymać ich wzrost. Podobne rezultaty uzyskano dzięki lekom stosowanym w terapii choroby Wilsona (zwyrodnienia soczewkowo-wątrobowego). W tym zaburzeniu genetycznym miedź akumuluje się początkowo w wątrobie, prowadząc do jej uszkodzenia. Później, po przekroczeniu możliwości magazynowania pierwiastka, trafia on gdzie indziej; szczególnie duże stężenia rozwijają się w mózgu, nerkach i rogówkach.
Wśród potencjalnych celów doustnych leków na chorobę Wilsona wymienia się nie tylko czerniaka, ale i nowotwory tarczycy czy płuc. Wydano już zgodę, by na Duke University przetestować leki obniżające poziom miedzi u chorych z czerniakiem.
Komentarze (0)