Półautonomiczny konwój
Japońska Organizacja Nowej Energii i Rozwoju Technologii Przemysłowej (NEDO) przeprowadziła testy półautonomicznego konwoju ciężarówek. Konwoj składał się z czterech pojazdów, z których tylko pierwszy był kierowany przez człowieka.
Wszystkie pojazdy wyposażono w łączność bezprzewodową, kamery, radary i lasery. Pojazdy wymieniały między sobą informacje i powtarzały manewry pierwszego samochodu w konwoju. Ciężarówki korzystały z technologii, która pozwala im jechać z prędkością 80 km/h i utrzymywać odległość zaledwie 4 metrów pomiędzy pojazdami. W przypadku gwałtownego hamowania informacja o tym fakcie dotarłaby do ciężarówek w ciągu 20 milieskund, co pozwoliłoby na bezpieczne zatrzymanie się konwoju. Celem testu było nie tylko sprawdzenie skuteczności półautonomicznych konwojów, ale również przeprowadzenie testów oszczędności paliwa. Ustawienie ciężarówek w odległości 4 metrów zmniejsza opór powietrza i pozwala zredukować konsumpcję paliwa o 15 lub więcej procent.
Pojazdy pozbawione kierowców wyposażono w urządzenia pozwalające na rozpoznawanie przeszkód na drodze, linii wyznaczających pasy jezdni. Każdy z pojazdów był kontrolowany przez dwa komputery.
Mimo pomyślnie przeprowadzonych testów mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni nieprędko zobaczą na drogach samochody ciężarowe bez kierowców. NEDO ma nadzieję, że około roku 2020 będzie miała gotowy autonomiczny system prowadzenia pojazdów.
Na poniższym filmie możemy zobaczyć test konwoju oraz wcześniejszy test autonomicznej ciężarówki.
Komentarze (6)
Pakarakan, 4 marca 2013, 13:46
"Mimo pomyślnie przeprowadzonych testów mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni nieprędko zobaczą na drogach samochody ciężarowe bez pojazdów."
Hmm... albo bez kierowców? To chyba i tak bardziej prawdopodobne
Mariusz Błoński, 4 marca 2013, 14:10
agnomen, 4 marca 2013, 19:14
To chyba tylko do przejazdów autostradą przez kraj, bo jeśli można to to wyprzedzać na jednopasmówkach, to znaczy, że można wjechać pomiędzy ciężarówki. Jeśli pomiędzy ciężarówkami znajdzie się więcej niż 10 samochodów, to konwój przestaje być konwojem i każdy z samochodów staje się autonomicznym samochodem Googla, bo ilość możliwych zdarzeń na drodze jest ogromna.
Przypuśćmy, że konwój i kierowcę rozdziela szlaban, światła itp. Powiedzmy, że między ciężarówkami dochodzi do wypadku.
Już widzę, jak policja próbuje przekonać dwa TIRy-zombie, żeby objechały miejsce zdarzenia pasem awaryjnym, zjechały na bok itp. bo blokują wszystkim przejazd
radar, 7 marca 2013, 09:31
Zauważcie lepiej, że zombiak na drugim filmiku przekracza linię ciągłą! 200zł i 2pkt.
Procik, 8 marca 2013, 12:17
to nie latwiej by bylo ich polaczyc na sztywno, tak aby stanowily calosc, cos ala pociagi na kolach z Australii ? jaki benefit jest z tego, ze nie sa one polaczone?
romero, 8 marca 2013, 18:21
No bo o to chodziło by nie robić pociągu drogowego, tylko konwój, teraz półautonomiczny, a kiedyś autonomiczny lub zdalnie sterowany.
Plusy jest ich mnóstwo (minusów zapewne też sporo). Np. szybkość: cztery jadą z południa razem, a chwilę dwa na zachód, jeden na północ, jeden na wschód, po czym łapią konwoje jadące w tych kierunkach i się przyłączają. Omijanie wypadku, te na sztywno skorkowały by zapewne drogę, autonomiczne rozdzielą się i łatwiej ominą. Stawanie na światłach, to samo.
Oczywiście takie konwoje trudno sobie wyobrazić bez oddzielnych pasów ruchu na autostradach, ale prócz zmniejszenia zużycia paliwa, wydaje się że najważniejszą zaletą będzie mała korkowalność systemu i większe przebiegi dzienne, praktycznie jazda jest możliwa całą dobę bo potrzeba mało kierowców w stosunku do ilości aut.
Polecam najnowszy odcinek Top Gear, aby zobaczyć jak fajnie radzi sobie pojazd autonomiczny (ciężarówka wojskowa), później przełączony na zdalne sterowanie.