Informacja może uciec z czarnej dziury?
Wbrew obecnie panującym poglądom, mówiącym, że z czarnej dziury nic nie może uciec, profesor Samuel Braunstein i doktor Manas Patra z brytyjskiego University of York twierdzą, iż informacja może wydostać się z czarnej dziury. Jeśli uzyskane przez nich wyniki są prawidłowe, może to mieć bardzo daleko idące konsekwencje. Może to bowiem oznaczać, że grawitacja nie jest fundamentalną siłą natury.
Do uzyskania naszych wyników nie potrzebowaliśmy szczegółowych danych dotyczących geometrii zakrzywienia przestrzeni przez czarną dziurę. To wspiera niedawno zaprezentowaną teorię, że czas, przestrzeń i sama grawitacja są właściwościami czegoś innego, głębszego, leżącego u ich źródeł. W naszej pracy lekko zmodyfikowaliśmy tę propozycję uznając, że teoria o kwantowej informacji jest prawdopodobnym źródłem teorii grawitacji - mówi Braunstein.
Obaj naukowcy wykorzystali mechanikę kwantową, jednak wielu uczonych wątpi, czy bez odwoływania się do grawitacji można wyjaśnić parowanie czarnych dziur.
Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że udowodniliśmy możliwość ucieczki z czarnej dziury. Jednak taka jest najbardziej prawdopodobna interpretacja uzyskanych przez nas wyników, a te wskazują, że teoria o kwantowej informacji będzie odgrywała kluczową rolę w przyszłej teorii czarnych dziur, łączącej mechanikę kwantową z grawitacją - dodaje Patra.
Szczegółowy opis rozważań obu naukowców został opublikowany w artykule pt. „Black hole evaporation rates without spacetime" w najnowszym numerze Physical Review Letters.
Komentarze (4)
odalisques, 12 sierpnia 2011, 15:58
http://arxiv.org/pdf/1102.2326v2
Prawdę mówiąc nic nowego. Susskind w nieco innej postaci przedstawił parowanie czarnych dziur opisując ich metrykę już 2 lata temu, sama idea sięga zaś lat 90-tych. Gwoli wyjaśnienia i ostudzenia zapału miłośników sci-fi, informacja nie wydostaje się w ramach tej samej przestrzeni, z której została wchłonięta.
Tomek, 12 sierpnia 2011, 22:56
"Czegoś głębszego, czegoś u źródeł"
Brzmi jak romantyczna fantastyka
matips, 15 sierpnia 2011, 23:26
E tam, żadna "romantyczna fantastyka". Chodzi pewnie o wielką unifikację lub "teorię wszystkiego" czyli znalezienie praw pozwalających opisać wszystkie obserwowane zjawiska.
Tomek, 15 sierpnia 2011, 23:29
Oj tam, oj tam, pozwól mi snuć romantyczne domysły <3