Czekoladowy problem
Dla miłośników czekolady nadchodzą ciężkie czasy. Od 2012 roku spożycie czekolady przewyższa ilość wyprodukowanego kakao. W Afryce Zachodniej, która jest głównym producentem kakao, mają miejsce susze, które zmniejszają plony. Co gorsza uprawy zostały zaatakowane przez grzyba Moniliophthora roreri, przez co plony jeszcze bardziej spadły. W związku z tym wielu rolników przestaje produkować kakao i przerzuca się na inne uprawy. Na rynek trafia więc jeszcze mniej ziarna. Już obecnie światowe spożycie kakao jest o 70 000 ton większe niż produkcja. W 2020 roku niedobór może wynosić 1 milion ton. Do takiego stanu rzeczy przyczynia się nie tylko spadek plonów, ale również wzrost spożycia czekolady w Chinach. Mieszkańcy Państwa Środka szczególnie upodobali sobie ciemną czekoladę, do której używa się więcej kakao.
Co prawda naukowcy obiecują, że dzięki ich wysiłkom już wkrótce sytuacja ulegnie poprawie. Firmy biotechnologiczne pracują bowiem nad drzewkiem kakaowym, które daje 7-krotnie większe plony niż obecnie. Problem jednak w tym, że najprawdopodobniej ziarno z takiego drzewka nie będzie miało tak dobrego smaku, co ziarno ze współcześnie uprawianych drzew. A to oznacza, że dla uzyskania smaku współczesnej czekolady producenci będą musieli stosować więcej dodatków smakowych.
Komentarze (5)
mgr0700, 23 listopada 2014, 12:48
Jezus jest wśród nas, zjedliśmy więcej kakao niż zostało wyprodukowane, więc ktoś musiał je rozmnażać.
pogo, 23 listopada 2014, 14:39
To dopiero wierzchołek góry lodowej. Pomyśl, że pożyczyliśmy więcej pieniędzy niż zostało wydrukowane i to wliczając pieniądze, które nigdy nie były banknotami, a jedynie zapisami na rachunkach...
Cretino, 23 listopada 2014, 14:46
Pani POGO - Pan to powie Szumlewiczowi i jego podobnym . Odpowiedza, ze mozna dodrukowac jeszcze wiecej.
pawian, 28 listopada 2014, 21:59
I tak w najbliższych czasach nie będzie tyle wydrukowanych banknotów będących równowartością fizycznych pieniedzy i zapisów na rachunkach. Bez pożyczek zapisów na rachunkach juz jest wiecej.
pogo, 28 listopada 2014, 22:19
Chodziło mi raczej o to, że suma pożyczek jest większa, i to prawdopodobnie wielokrotnie większa, niż suma zapisów na rachunkach.