Po wysiłku uważaj na dietę
Jedna z popularnych teorii dotyczących treningu głosi, że odpowiednio intensywny wysiłek prowadzi do utrzymania podwyższonego tempa metabolizmu nawet wtedy, gdy siedzimy wygodnie i regenerujemy się. Czy to prawda? Sprawę postanowili zbadać naukowcy z University of Colorado.
W eksperymencie, prowadzonym przez zespół dr. Edwarda Melansona, wzięło udział 65 zdrowych ochotników niezajmujących się sportem zawodowo. W pierwszej części doświadczenia poproszono ich o jazdę na rowerze stacjonarnym tak długo, aż spalą 400 kalorii. Zaraz potem rozpoczął się drugi etap testu, czyli pomiar intensywności metabolizmu w ciągu pierwszej doby po treningu.
Efekty studium mogą być dla wielu osób zaskakujące. Po uwzględnieniu diety stosowanej przez poszczególnych uczestników okazało się, że zaraz po zakończeniu wysiłku metabolizm powraca do swojego wyjściowego tempa. Mało tego - organizm stara się "nadrobić" energię utraconą podczas jazdy, przez co wzrasta łaknienie. Efektem jest brak utraty tkanki tłuszczowej.
Z dokonanego odkrycia wynikają dwa ważne wnioski. Po pierwsze, nie jest prawdą, że nawet średnio intensywny wysiłek pozwala "rozpędzić" metabolizm i zużyć więcej energii, niż wynikałoby z intensywności i czasu trwania treningu. Po drugie, należy ściśle kontrolować ilość i jakość pokarmów spożywanych po wyjściu z siłowni czy powrocie z boiska. Jeżeli bowiem nie pokonamy własnego łakomstwa, cały nasz trening może pójść na marne.
Komentarze (8)
k0mandos, 6 lipca 2009, 10:30
Ale to już chyba od dawna wiadomo, że dopiero przy odpowiedniej intensywności trening jest w stanie pobudzić metabolizm. Jazda rowerkiem stacjonarnym ma się nijak do ćwiczeń typowo siłowych (no chyba, że jakieś interwały na nim robili, ale po pierwsze nie jest sprecyzowane, po drugie wątpię).
marximus, 6 lipca 2009, 10:39
to że po wysiłku wzmaga się apetyt to chyba każdy zauważył, ale to że spada metabolizm to duża niespodzianka
k0mandos, 6 lipca 2009, 18:13
Spadać musi zawsze. Wraca do normalnego poziomu. Istotny jest czas utrzymania go na wyższym poziomie.
bajk, 6 lipca 2009, 23:09
Dobra, dobra tylko dlaczego zawsze jak wracam do domu po dłuższym graniu w piłkę (około 1,5h biegania za skórzaną kulką na asfaltowym boisku) to mam uczucie wręcz przeciwne, ponieważ nie odczuwam głodu przez kilka godzin nawet jak przed graniem nie jadłem dłuższy czas. Czy może przez to że gram tak powiedzmy 2 razy w tygodniu mój metabolizm już działa inaczej?
mikroos, 6 lipca 2009, 23:40
Wystarczy, że jeszcze "trzyma" Cię adrenalina.
czesiu, 7 lipca 2009, 19:23
Ja bym stawiał raczej na endorfiny niż adrenalinę, ale
macintosh, 7 lipca 2009, 19:35
czesiu, 7 lipca 2009, 23:12
Adrenaliny to ja miałem pod dostatkiem, jak mnie bus potrącił(przebiegałem na pasach o 23), na szczęście skończyło się tylko obtarciami i potłuczeniami lekarze określali to jako "cud"(przednia szyba nie wytrzymała uderzenia głowy), wynikający z tego że bus złapał mnie w "fazie lotu", za to jak już adrenalina zeszła...