Krytycy i masy mówią jednym głosem
Od wieków masom czy pospólstwu (stosowana terminologia zależy od czasów) odmawia się dobrego gustu. Wbrew obiegowym opiniom okazuje się jednak, że przeciętni widzowie potrafią trafnie ocenić wartość filmu, a ich opinie nie rozbiegają się prawie z ocenami krytyków.
Morris B. Halbrook z Columbia University i Michela Addis z Bocconi University wykazali, że wcześniejsze badania w większości przypadków opierały się na sondażach przeprowadzanych tuż po zakończeniu skutecznych akcji marketingowych. Opinie zbierano w postaci głosów wrzucanych do urn po seansie. Nie wyrażały one jednak prawdziwych preferencji ankietowanych.
Kiedy wziąć pod uwagę recenzje zamieszczane na forach, w tym także na jednym z najbardziej znanych serwisów filmowych IMDB.com, opinie zwykłych użytkowników niemal nie różnią się od opinii ekspertów. Obie grupy zgadzają się co do tego, który film jest dobry, a który można śmiało określić mianem chały.
O analizach dwojga naukowców będzie można poczytać w październikowym wydaniu Journal of Consumer Research.
Komentarze (1)
Douger, 31 sierpnia 2007, 18:49
Oznacza to poprostu, że krytycy nie są nikomu potrzebni