Fuzja jądrowa: co tak naprawdę osiągnięto w National Ignition Facility?
W ostatnich dniach media informowały o przełomie w dziedzinie fuzji jądrowej. W National Ignition Facility (NIF) przeprowadzono fuzję jądrową (reakcję termojądrową), podczas której uzyskano więcej energii niż jej wprowadzono do kapsułki z paliwem. To ważne osiągnięcie naukowe, jednak nie oznacza, że w najbliższym czasie będziemy masowo produkowali energię tą metodą. Ilość pozyskanej energii jest bowiem co najmniej 100-krotnie mniejsza niż ilość energii użytej.
Cały proces w NIF rozpoczyna się od wygenerowania 1 słabej wiązki lasera, która jest wielokrotnie rozszczepiania i wzmacniana. Po przebyciu 1500 metrów, w cel – kapsułkę z paliwem o średnicy 2-3 milimetrów – trafiają 192 potężne wiązki. Niedawno, 5 grudnia, dostarczyły one do kapsułki 2,05 megadżuli (MJ) energii inicjując reakcję, w wyniku której uwolniło się 3,15 MJ energii. Jednak cały proces generowania wiązek pochłonął... 322 MJ. Jak więc widzimy, tak naprawdę odzyskano około 1% energii, wprowadzonej do paliwa w celu uzyskania zapłonu. A mowa tutaj tylko o energii zużytej przez lasery.
Co więcej, jeśli chcielibyśmy taką reakcję wykorzystać w praktyce, musielibyśmy jeszcze energię cieplną zamienić na energię elektryczną, np. za pomocą turbiny parowej. Taka zamiana nie jest darmowa i znaczna część energii cieplnej nie ulega zamianie na energię elektryczną. Straty mogą sięgać 50%. A to oznacza, że uzyskalibyśmy 200-krotnie mniej energii, niż włożyliśmy.
Musimy pamiętać, że NIF to infrastruktura badawcza, a nie komercyjna. Nie projektowano jej pod kątem wydajności, ale z myślą o uzyskaniu najpotężniejszych wiązek laserowych. Instalacja służy trzem celom: badaniom nad kontrolowaną fuzją jądrową, badaniom procesów zachodzących we wnętrzach gwiazd oraz stanowi część programu utrzymania, konserwacji i zapewnienia bezpieczeństwa broni atomowej, bez konieczności przeprowadzania testów nuklearnych.
Osiągnięcie z 5 grudnia jest istotne z naukowego punktu widzenia. Przede wszystkim udowodniono, że za pomocą inercyjnego uwięzienia plazmy możliwe jest zainicjowanie fuzji jądrowej, w wyniku której uzyskuje się więcej energii niż ta potrzebna do rozpoczęcia reakcji. Udany eksperyment pokazuje też, że NIF pozwoli naukowcom na badanie zjawisk zachodzących podczas eksplozji jądrowych.
Wielu ekspertów wątpi, czy technologia wykorzystywana przez NIF pozwoli kiedykolwiek na komercyjną produkcję energii. Żeby w ogóle o tym myśleć stosunek energii pozyskanej do energii włożonej musiałby zwiększy się o co najmniej 2 rzędy wielkości. A to tylko jeden z wielu problemów naukowych i technologicznych, jakie należy rozwiązać.
Wykorzystywane w NIF inercyjne uwięzienie plazmy to technologia inna niż magnetyczne uwięzienie plazmy, którą rozwijają naukowcy pracujący przy tokamakach czy stellaratorach. Każda z nich zmaga się ze swoimi problemami. Jednak wszystkie zapewne odniosą olbrzymie korzyści z osiągnięć specjalistów z National Ignition Facility. Osiągnięcie bowiem tak ważnego punktu w pracach nad fuzją termojądrową zwiększy zainteresowanie tymi technologiami, co powinno przełożyć się na większe inwestycje w ich rozwój. Musimy bowiem pamiętać, że świat potrzebuje nowych źródeł energii. Uranu do elektrowni atomowych wystarczy jeszcze na od 90 (według World Nuclear Association) do ponad 135 lat (wg. Agencji Energii Atomowej). Fuzja jądrowa napędzana jest trytem i deuterem, które można pozyskiwać z wody i litu. Dostępne na Ziemi zasoby wystarczą na miliony lat.
Fuzja jądrowa – czyli reakcja termojądrowa – to obiecujące źródło energii. Polega ona na łączeniu się atomów lżejszych pierwiastków w cięższe i uwalnianiu energii. To proces, który zasila gwiazdy. Taki sposób produkcji energii na bardzo wiele zalet. Nie dochodzi tutaj do uwalniania gazów cieplarnianych. Jest ona niezwykle wydajna. Proces łączenia atomów może zapewnić nawet 4 miliony razy więcej energii niż reakcje chemiczne, takie jak spalanie węgla czy gazu i cztery razy więcej energii niż wykorzystywane w elektrowniach atomowych procesy rozpadu atomów.
Co ważne, w wyniku fuzji jądrowej nie powstają długotrwałe wysoko radioaktywne odpady. Te, które powstają są na tyle mało radioaktywne, że można by je ponownie wykorzystać lub poddać recyklingowi po nie więcej niż 100 latach. Nie istnieje też ryzyko proliferacji broni jądrowej, gdyż w procesie fuzji nie używa się materiałów rozszczepialnych, a radioaktywny tryt nie nadaje się do produkcji broni. W końcu, nie ma też ryzyka wystąpienia podobnych awarii jak w Czernobylu czy Fukushimie.
Komentarze (30)
thikim, 14 grudnia 2022, 09:32
LOL
Ale ubaw. Przełom. A przecież to i tak są ułamki kosztów bo to sam laser.
To jaka jest sprawność całego procesu - bo tu mowa tylko o zasilaniu lasera? Może 1 promil?
Zróbmy tak:
Zbudujmy elektrownię wodną na 1 GW mocy. Zasilimy nią elektrownię fuzyjną i wyciągniemy 1 MW mocy. Będzie to przełom w życiu wszystkich tam zatrudnionych
Czyli jak poprawią sprawność 1000 razy - będzie ok
No bo przecież sprawność to się po latach badań poprawia o tak o, jutro wstanę poprawię 2 razy, pojutrze 3 razy. Damy radę
tempik, 15 grudnia 2022, 09:33
To tylko eksperyment a nie finalna technologia więc nie ma się co czepiać. A bilans dodatni to jest przełom.
Jeśli udało by się finalnie utrzymać w ryzach plazmę w trybie ciągłym to przecież lasery po zapłonie wodoru można wyłączyć i przy dodatnim bilansie synteza sama będzie się napędzać.
A jak nie ma na to opcji i taki reaktor musiałby działać pulsacyjnie to chyba można tym samym impulsem lasera po prostu podpalać większą dawkę wodoru żeby sprawność była większa
thikim, 15 grudnia 2022, 10:05
Nie.
Dawkę musisz szybko podgrzać i zgnieść. Dajesz większą dawkę - ma większą powierzchnię i więcej mocy trzeba włożyć żeby ją ogrzać i zgnieść.
Załóżmy że to musisz podgrzać kulkę - to może być ogólnie różny kształt.
Masz wyścig: moc lasera, powierzchnia kulki, masa kulki.
Pozytywne jest to że masa kulki rośnie szybciej niż powierzchnia.
Chcesz więcej masy? Musisz zwiększyć moc lasera. Mocno zwiekszyć moc lasera.
A to nie jest takie proste. Bo im większa moc laserowej wiązki - tym szybciej mu rośnie zużyta moc
Rozumiem że wyobrażasz sobie to tak że np. jedną kulkę laserem a druga od tej pierwszej. Też nie zadziała
A zapomniałem - jeszcze straty cieplne. Jak otrzymano 3,15 MJ - to w energię elektryczną zamienisz może 1 MJ bo to nie tak łatwo się z plazmy odzyskuje ciepło.
Napisałem że trzeba 1000 razy sprawniej? Myliłem się. 2000 razy sprawniej trzeba.
Oczywiście - jest pozytyw, ta technologia jest badawcza, nie zwracano uwagi na sprawność całkowitą i pewne aspekty szybko można poprawić. Ale nie 2000 razy...
Jakby tak się dało to samochody sprzed pół wieku - które paliły 10l/100 km dziś paliłyby 1litr/20 000 km - bo i jest postęp i ludziom przecież zależy bardzo na jak najlepszym silniku spalinowym. Ale się nie dało mimo chęci i wielu różnych konstrukcji. I choćby przyszło 1000 naukowców i każdy z nich zrobił 1000 habilitacji to nie poprawi tak bardzo silnika spalinowego
Chyba że spisek i nikt nie próbował bo ropa.
No to jak ktoś wierzy w spiski - to tym razem też nie spróbują bo ropa
A jak ktoś nie wierzy w spiski - to nie dadzą rady bo się nie da.
l_smolinski, 15 grudnia 2022, 13:15
Ja słyszałem, że każdego specjalistę da się zastąpić skończoną liczbą studentów. Może studenci nich zgniatają paluszkami te masy?
P.S nie o masę się tu rozchodzi tylko ilość materii w przestrzeni czyli gęstość. Nie ma czegoś takiego jak masa w ogólności
tempik, 15 grudnia 2022, 13:36
To oczywiste.
Myślałem że problemem nie jest moc a wytworzenie odpowiedniego kształtu fali uderzeniowej żeby precyzyjnie zgniatać paliwo. z pierwszą bombą atomową też było ciężko, i potrzebna była masa materiałów wybuchowych żeby to sprężyć, a zobacz jakie są postępy,. Obecnie zapalnik w bombie jest malutki tak że można zrobić bombkę walizkową, nie potrzeba już ton TNT
thikim, 15 grudnia 2022, 17:42
Z bombą jądrową i miniaturyzacją nie było w zasadzie większego problemu od początku. Masa krytyczna została dość szybko określona i był duży zapas żeby zejść niżej z mocą.
Jedyny kłopot był taki że na początku po prostu wszyscy poszli w przeciwnym kierunku - w kierunku coraz większej mocy. I tam był faktycznie szybki postęp - rzędu 1000 razy (dla bomb termojądrowych). Dopiero póżniej stwierdzono że miniaturyzować też jest fajnie i zminiaturyzowano - ale tylko do punktu w którym masa krytyczna okazała się przeszkodą.
Dalej mogą się głowić ile chcą. Postęp będzie mizerny.
Wracając do fuzji. Precyzyjne uderzenie laserem jest bardzo ważne. Ale dla odpowiedniej masy - musi to być także odpowiednia moc. I też nie jest tak że łatwo buduje się coraz większe lasery. To z każdym wzrostem komplikuje się coraz bardziej.
Weź sobie laser mały - manipulujesz nim ręcznie. Weźmiesz większy - musisz dobudować maszynerię do manipulacji. Weźmiesz jeszcze większy - to będziesz jego elementy zwoził miesiącami jak się zwozi części do teleskopów największych.
Po prostu w małych skalach - szereg problemów ukryty jest w czynnościach które są tak tanie że nawet ich się nie wycenia jak ręczna manipulacja laserem. Ale gdy rosną rozmiary to już nagle okazuje się że każdy krok to jest wyzwanie wymagające wręcz osobnych postępów technicznych.
Jak ktoś się nie zgadza z moimi oszacowaniami, może podać swoje, ja dam znaki zapytania.
Czyli szacujemy (od końca) - wynik:
energia elektryczna uzyskana z procesu fuzji - ?
energia cieplna po fuzji w plazmie - 3,15 MJ
energia cieplna dostarczona do plazmy - 2,05 MJ
energia lasera - 322 MJ
energia elektryczna zużyta przez całe laboratorium - ?
energia elektryczna jako ekwiwalent wszystkich rzeczy które trzeba robić włącznie z kosztami paliwa i zatrudnieniem ludzi itp. - ?
I dopiero to pierwsze podzielone przez to ostatnie - daje nam końcową efektywność.
I tylko tak można to liczyć jeśli to ma być wdrożone komercyjnie do produkcji energii elektrycznej.
Jak powiedziałem - ja całość szacuję na 1000-2000 razy za mało.
Ale jak ktoś poda inne dane to może będzie inny wynik. Chętnie poczytam.
l_smolinski, 16 grudnia 2022, 14:02
Tylko jak to oszacować? Przecież nie jest kompletnie znany najistotniejszy przebieg funkcji:
energia lasera -> energia cieplna dostarczona do plazmy -> energia cieplna po fuzji w plazmie.
Przecież to nie jest liniowe. Poza tym jak długo udało się podtrzymać te obecne parametry? Mowa o ms?
Tę plazmę to co trzymało? Magnesy jakieś? Przecież to też potrzebuje energii.
Tu nawet nie ma jak tego oszacować
Jak dla mnie to jest większa ściema niż szacujesz.
l_smolinski, 16 grudnia 2022, 15:18
Nie bądź głupszy niż jesteś. Problem z oszacowaniem polega na braku odpowiedniego zestawu danych a nie braku umiejętności w wykorzystaniu ich. Chłopie gdybyś przeczytał ze zrozumieniem co napisałem to byś tak nie bełkotał o ściemie. Czasami wystarczy zastosować podstawy logiki tłuku malinowy. Rozumiem, że weekend już rozpocząłeś i po kilku browarach bełkoczesz. Na zdrowie.
Jest to większa ściema niż oszacował thikim bo nie uwzględnił energii potrzebnej do utrzymania rozgrzanej plazmy - stąd pytanie o magnesy. Gdybyś cokolwiek z tego rozumiał to byś nie pytał dlaczego źle oszacował.
l_smolinski, 16 grudnia 2022, 23:05
Niestety dopóki się nie nauczy szacunku do innych osób to trzeba z nim jechać jak z gównem w betoniarce. Jeżeli to problem natury psychologicznej to i tak to nic nie pomoże.
krzysztof B7QkDkW, 16 grudnia 2022, 23:15
Widzę że dyskusja wre. A czy ktokolwiek wpadł na pomysł wysłuchania samych zaangażowanych w projekt?
Panel Discussion: Nuclear Fusion Breakthrough U.S. Department of Energy
I tak. Padają sformułowania o wydajność procesu w 1:54 bez owijania w bawełnę prelegent stwierdza że eksperyment nie był projektowany pod "efficient" wydajność, chodziło jedynie żeby udowodnić że fuzja z bilansem na "+" jest możliwa.
W zamyśle eksperyment ma głównie na celu badania nad bronią jądrową bez robienia Buuuum.
28:55 Mamy wyjaśnienie jak sobie wyobrażają przerobienie tego co osiągnęli w komercyjną elektrownię i jak jest to możliwe.
47:51 O tym że używają tego eksperymentu przede wszystkim do badań procesu degradacji materiałów poddanych działaniu skrajnych warunków.
I dalej Press Conference: Secretary Granholm & DOE leaders Announced Fusion Breakthrough by DOE National Lab
3:50 Kapitalizacja i budowa elektrowni w przeciągu dekady.( marzenia administracji prezydenta) I ogólnie są nakręceni jak jak wiewiórka po prochach. Dzieje się Historia.
24:00 Pytanie z sali o komercjalizacje technologii i horyzont czasowy - nie dekada o ciut, ciut dłużej. Forsa jednak jest zapewniona i to już nie kwestia tego czy coś jest możliwe, czy nie. Rozpoczął się wyścig po wydajne, bez-emisyjne, bezpieczne dla środowiska źródło energii.
l_smolinski, 17 grudnia 2022, 10:46
Tylko oni nic takiego nie udowodnili. To na takiej samej zasadzie jak twierdzić, że nadałem jabłku g ziemskie bez zużycia energii, nie wspominając, że musiałem wejść na drzewo aby ten efekt uzyskać i że potrzebowałem do tego pola grawitacyjnego ziemi.
Każdy szarlatan zachwala swoje sztuczki i roztacza wizję przyszłego dobrobytu na tyle odległą, aby było można spokojnie o niej zapomnieć.
Takie same bajki słyszałem w latach 90 na temat komputerów kwantowych.
Łykasz to jak młody ministrant spermę.
thikim, 17 grudnia 2022, 11:45
Oczywiście - przyznaję że nie oszacowałem wszystkiego. Ogólnie jest to proces wcale nie tak prosty.
Ale metodą kolejnych przybliżeń i poprawek dochodzi się do tego że jest coraz gorsza sprawność - a nie że coraz lepsza.
Jeśli ja jakieś szacunki robiłem - to były one raczej optymistyczne dla projektu niż pesymistyczne.
Kapitalizacja - jak najbardziej - ale z zyskiem dla twórców i stratą dla reszty świata.
krzysztof B7QkDkW, 17 grudnia 2022, 11:47
Zastanawiam się czy karmić trolla czy ograniczyć się wyłącznie do zgłoszenia komentarza.
Dobór argumentacji i użyty słowniczek świadczy o piszącym.
thikim, 17 grudnia 2022, 11:48
Zgadza się że eksperyment nie musi być optymalizowany.
Ale trochę mnie dziwi to 1:54. Bo dane o zasilaniu lasera mówiły o 322 MJ w realacji do 3,15 MJ. A to ok. 1:100.
I to jest przecież jak każdy musi sobie zdawać sprawę - ułamek kosztów.
Gdzie na wyjściu w postaci energii elektrycznej - nie będzie 3,15MJ tylko raczej 1 MJ.
Gdzie wiele osób sobie nie zdaje sprawy ale skalowanie projektów zazwyczaj oznacza dodatkowe problemy - a nie ułatwienia.
krzysztof B7QkDkW, 17 grudnia 2022, 11:53
Chodzi o minute nagrania "znacznik czasu". Link w komentarzu to do filmu z konferencji prasowej i panelu dyskusyjnego opublikowanych na oficjalnych kontach YouTube Departamentu Energii USA.
thikim, 17 grudnia 2022, 11:55
A ok, bo myślałem że to mowa o sprawności:
"Padają sformułowania o wydajność procesu w 1:54"
Jak już pisałem - chętnie poczytam jakieś inne szacunki - ale coś widzę że nikomu się nie spieszy
krzysztof B7QkDkW, 17 grudnia 2022, 11:57
Tak dla całej energetyki opartej na kopalinach.
Dla samych górników i nafciarzy niekoniecznie. Bo przemysł chemiczny będzie potrzebował źródła związków węgla. Nasza cywilizacja stoi na tworzywach sztucznych.
thikim, 17 grudnia 2022, 11:58
Panowie - na spokojnie. Ta osobopostać jest ciężko chora. Ignorujcie jak się da. Jak się nie da to wybaczajcie.
Policz to tak. Żeby zasilić taki twór - trzeba będzie dać kilkaset razy więcej energii właśnie z paliw kopalnych Dla nich zysk.
Te 322 MJ do lasera plus wielokrotnie wiecej na inne rzeczy - nie pochodzą w całości z energii odnawialnej
Cały czas ten sam przykład: daj mi 322 zł, ja oddam Ci 3,15 zł i obiecam że może kiedyś oddam Ci 10 zł.
Apropo naszego kolegi.Wszedłem w nowości na forum żeby odnaleźć parę tematów co się skryły i oto co widzę:
:
Astro odpowiada Astroboyowi...
To chyba cięższy przypadek niż sądziłem.
krzysztof B7QkDkW, 17 grudnia 2022, 12:13
Nie taki twór. I tu umyka sens zarzutów o nieopłacalności.
Oglądaliście te relacje z konferencji prasowych Departamentu energii USA które podlinkowałem?
To jest aparatura eksperymentalna. Miała za zadanie jedynie udowodnić że proces jest możliwy. Co lepsze Fuzja nie jest głównym zadaniem tej konstrukcji.
Jej zadaniem jest symulowanie procesów zachodzących podczas syntezy. To jest z grubsza źródło neutronów do badania wpływu ekstremalnego promieniowania na materiały używane przy budowie i projektowaniu broni termojądrowej.
Fuzja na "plus energetyczny" to tylko tak przy okazji, bo mogli, to warto było próbować.
W skrócie zrobili to sprzętem z lat osiemdziesiątych. Teraz dostali forsy jak na Program Apollo. Władze chcą funkcjonującej elektrowni komercyjnej w przeciągu dziesięciu lat!!!
Nie pakuje się budżetu porównywalnego z misjami księżycowymi w jakąś "mrzonkę".
thikim, 17 grudnia 2022, 12:43
Ale to już o tym pisaliśmy - jest to aparatura eksperymentalna
Tylko chocbyś nie wiem jak się starał - kwestia dostarczenia energii z lasera do "ładunku" jest i będzie procesem mało sprawnym. Tak samo nie ma jakiś większych możliwości usprawniania generowania prądu z ciepła.
Na tym właśnie polega polityka. Władza chce mieć spokój. Nic tak nie uspokoi ludzi bojących się braków energii jak pokazanie: "za 10 lat będzie elektrownia komercyjna"
Władza nie chce. Władza tylko chce pokazać że chce, bo nic innego nie potrzeba żeby rządzić w spokoju i wygrać kolejne wybory.
Jak to nie
To Ty nie wiesz że w energetykę termojądrową pakuje się niebotyczne kwoty już od lat sześćdziesiątych?
Potem JET od 1978.
Potem ponownie w XXI wieku ITER:
"Według szacunków z 2006 roku okres trwania programu przewidywano na 30 lat (10 lat budowy i 20 lat pracy reaktora), a koszty w przybliżeniu na 10 miliardów euro[1]. Tym samym jest to drugi najdroższy na świecie program badawczy, droższy jest jedynie program Międzynarodowej Stacji Kosmicznej."
Pierwszy zapłon ma być w 2025 roku coś długo się buduje a miał 10 lat
ex nihilo, 18 grudnia 2022, 01:01
Ale z kompami coś takiego się udało, czyli...
thikim, 18 grudnia 2022, 09:24
Dokładnie. Czyli nie ma większego sensu wrzucanie czegoś innego jako przykład że się da albo nie da.
Rozmawiajmy konkretnie o elektrowniach termojądrowych - z którymi nie udało się od ok. 70 lat.
Ale zanim do tego wrócimy to odpowiem szczegółowiej odnośnie komputerów.
Postęp nie jest dany raz na zawsze. Postęp ma swoje skoki, ma swoj lawinowy rozwój i ma swoje wygaśnięcie. I np. dla efektywności samochodów - od dawna jest powolny.
Ale jak podałeś komputery to ten temat też pociągnę.
Pamiętasz ile MHz miały w 1990 roku?
Ile w 2000 roku?
Ile w 2010 roku?
A ile teraz?
To ja podpowiem, skok z MHz na GHz dokonał się błyskawicznie. Ale jak doszliśmy do tych GHz to w zasadzie stoimy i lepsze komputery budujemy łącząc wiele w jeden. Ale to też napotka bariery. Bo łatwo zbudować zamiast 2 - 4.
Ale trudno zamiast miliona - dwa miliony.
Skalowanie o czym nie raz pisałem - rodzi dodatkowe problemy.
Jak masz odprowadzić 100 W ciepła to dajesz w powietrze. Jak masz odprowadzić 100 MW ciepła to masz problem i to duży.
To samo z energią. Jak masz podłączyć 1 kW to bierzesz przewód do gniazda włączasz i po problemie. Jak masz doprowadzić 1 GW - to szukasz lokalizacji koło elektrowni i wydajesz masę kasy na systemy zapewniające kontrolowanie problemów z dostawą energii.
Ze 100 lat temu wymyślono żeby zbudować pojazd co miałby z 1 km wysokości. I minęło 100 lat - a pojazdu dalej nie ma A tyle było przecież postępu.
Postęp dokonuje się w konkretych sytuacjach, dla konkretnych przypadków. Jest ich dużo - dlatego to widać i jeszcze media to rozdmuchują. Ale jest dużo więcej rzeczy w których postępu nie ma wielkiego - tylko nikt na to nie zwraca uwagi.
To czego nie widać - jest przeważnie ważniejsze od tego co widać.
ex nihilo, 19 grudnia 2022, 05:28
Rewelacji nie odkryłeś. A i nie do końca to prawda, bo skalowanie nierzadko rozwiązuje problemy.
Do kompów na chwilę wracając - to nie tylko sprawa Xhz, też gęstości upakowania, pojemności i szybkości pamięci, i co tam jeszcze. A propos pamięci - mam w graciarni fajny blok ferrytowych, bity se można paluchami policzyć
thikim, 19 grudnia 2022, 13:33
Tak - w pewnych zakresach wielkości skalowanie rozwiązuje problemy. Ale poza tymi zakresami - skalowanie zawsze rodzi problemy. I te inne zakresy są zawsze od zera do x, i od y do nieskończoności. Zawsze są wieksze.
Zrobienie większego lasera - to już jest kwestia gdzie skalowanie będzie rodziło dodatkowe problemy.
Odpowiadając w temacie kompów. Pisałem o tym. Teraz pakuje się więcej - ale to też nie jest droga w nieskończoność. Im większe upakowanie tym większa wrażliwość na błędy. Wiele nowoczesnych gęsto upakowanych rozwiązań po prostu nie nadaje się do zastosowań profesjonalnych. Nie chciałbyś ich w elektrowni termojądrowej gdzie promieniowanie jest wyższe.
A pamiętasz jak kiedyś rosła pojemność dysków? Jak szybko był przeskok z paru GB na parę TB? Ale jakoś na PB - przeskoczyć nie możemy. Skończyło się łatwe skalowanie.