Na Haiti pojawiła się nowa choroba przenoszona przez komary
Naukowcy z Uniwersytetu Florydzkiego wykryli na Haiti pacjenta z poważną chorobą przenoszoną przez komary. To pierwszy przypadek na Karaibach, dotąd większość przypadków występowała bowiem w Amazonii. Gorączkę Mayaro wywołuje wirus o tej samej nazwie. Jest on blisko spokrewniony z wyizolowanym po raz pierwszy w 1954 r. w Trynidadzie arbowirusem Chikungunya.
Obecnie uwaga koncentruje się na wirusie Zika, wykrycie kolejnego przenoszonego przez komary wirusa, który może zaczynać krążyć po Karaibach, stanowi jednak poważny problem. Miejmy nadzieję, że nie będziemy świadkami takich samych masywnych epidemii, jak w przypadku gorączki chikungunya, dengi czy teraz Ziki. Uzyskane wyniki akcentują fakt, że w kuluarach czekają inne wirusy, które w przyszłości mogą stwarzać zagrożenie [...] - wyjaśnia dr Glenn Morris.
Przypadek z Haiti zidentyfikowano na podstawie krwi, pobranej w styczniu 2015 r. od 8-letniego chłopca z terenów wiejskich. Pacjent miał gorączkę i ból brzucha. Nie występowała u niego jednak wysypka ani zapalenie spojówek. Ponieważ przed i po wybuchu epidemii gorączki chikungunya w 2014 r. w regionie pracowali specjaliści z Emerging Pathogens Institute (EPI) Uniwersytetu Florydzkiego, od gorączkujących dzieci pozyskano osocze i za pomocą PCR z odwrotną transkryptazą zbadano je pod kątem obecności arbowirusa Chikungunya.
Próbki badane w Gressier przez dr Mahę Elbadry wysłano do EPI do dodatkowej analizy wirusologicznej i molekularnej. Poza wirusem dengi u 8-letniego pacjenta wykryto wirus Mayaro.
Wykryty przez nas wirus jest genetyczne różny od wirusów opisanych ostatnio w Brazylii. Nie wiemy, czy jest on unikatowy dla Haiti, czy to szczep rekombinowany, powstały z innych typów wirusa Mayaro - opowiada prof. John Lednicky.
Objawy gorączki Mayaro są podobne do gorączki chikungunya i obejmują podwyższoną temperaturę ciała, bóle stawów, brzucha i mięśni oraz wysypkę. Wysypka często utrzymuje się dłużej niż ból brzucha.
Komentarze (0)