Gracze wideo z testami antydopingowymi
Osoby zawodowo grające w gry komputerowe będą musiały przechodzić kontrolę antydopingową przed ważnymi zawodami. Taką decyzję podjęła Electronic Sports League. Najbliższa kontrola odbędzie się przed zaplanowanymi na przyszły miesiąc ESL One w Kolonii.
Decyzję podjęto po tym, jak jeden z graczy przyznał, że podczas zorganizowanej przez ESL rozgrywki w Counter Strike'a przyjmował lek o nazwie Adderall. Do dopingu przyznał się niejaki Cory Friesen „Semphis”, który wyznał w wideo opublikowanym na YouTube, że lek był przyjmowany również przez jego kolegów z zespołu Cloud9.
ESL wciąż jeszcze nie zdecydowała, jakich zakazanych środków będzie poszukiwała w organizmach graczy. Nie określiła też kar dla osób przyłapanych na dopingu. Wiadomo jedynie, że skupi się głównie na amfetaminie, a badania będą prowadzone w czasie zawodów z potu i naskórka.
Tak zwany e-sport zyskuje coraz większe uznanie, pojawiają się w nim coraz większe pieniądze i większy nacisk na osiągi. Stąd też pokusa zażywania środków dopingujących.
O tym, że zawodowi gracze komputerowi są traktowani bardzo poważnie niech świadczy fakt, że w 2013 roku Stany Zjednoczone uznały ich za zawodowych sportowców, co wiąże się z wydawaniem wiz dla zawodników biorących udział w rozgrywkach odbywających się na terenie USA.
Komentarze (0)