Żuj gumę, a zjesz mniej
Badacze z Glasgow Caledonian University zauważyli, że żucie gumy przed sięgnięciem po popołudniowe przekąski zmniejsza głód. To ważna wskazówka dla osób, które chcą ograniczyć pojadanie między posiłkami i zwiększyć kontrolę nad własnym apetytem. Dzięki balonówce dostarczymy organizmowi o 25 mniej kalorii. Choć wydaje się, że to niedużo, dietetycy utrzymują, że nawet takie zmiany przynoszą długoterminowe efekty.
Szkoci twierdzą, że guma do żucia zmniejsza natężenie głodu, potrzebę zjedzenia czegoś oraz ochotę na wysokokaloryczną przekąskę.
W eksperymencie wzięło udział 60 osób w wieku od 18 do 54 lat. Po żuciu gumy z lub bez cukru miały one sięgać po słone lub słodkie co nieco. Oceniano także ich apetyt, natężenie głodu i zachcianki.
Średnio spożywano o 25 kalorii mniej, jednak większy spadek odnotowywano w przypadku potraw słodkich (39 kalorii) niż słonych (11 kalorii). Głód i apetyt zmniejszały się znacząco, gdy po obiedzie żuto gumę w 60-minutowych oraz 2- i 3-godzinnych odstępach czasu.
Komentarze (12)
Piotrek, 26 października 2007, 16:34
To bardzo ciekawe bo zawsze twierdziłem, że jest zupełnie odwrotnie, bo jak żujesz gumę to cały czas poruszasz szczęką a na to idzie energia a jak tracisz energię to i robisz się szybciej i bardziej głodny.
Może używali do testów jakiejś super kalorycznej gumy
mikroos, 26 października 2007, 17:38
A od kiedy to najedzenie się zależy od kalorii? Gdyby tak było, to organizm dopiero po jakichś dwóch godzinach (tyle zajmuje wchłanianie) wiedziałby, ile zjadł. Tymczasem najedzenie się zależy głównie od stopnia rozciągnięcia ścian żołądka, które pod wpływem tego właśnie bodźca wysyłają do mózgu sygnał sytości. Poza tym idzie o produkcję śliny - nie wiem dokładnie, jaki to ma wpływ, ale z tego co pamiętam wydzielanie śliny też ma jakiś wpływ na uczucie sytości.
dirtymesucker, 28 października 2007, 02:48
nasza babka od chemii zawsze mówiła nam że żucie gumy powoduje wydzielanie śliny a co za tym idzie wydzielanie przez żołądek enzymów a tu już prosta droga do uczucia głodu. poza tym żując gumę z otwartymi ustami "połyka sie" więcej powietrza co nadyma niekorzystnie żołądek. i ja akurat tak mam bo po gumie zawsze szybko chce mi sie jeść także zupełnie sie nie zgadzam
mikroos, 28 października 2007, 02:07
Heh, wygląda na to, że sprawa jest bardzo indywidualna. Ja np. gumą doskonale zabijam pierwszy głód na jakąś godzinę albo dwie. A dokładniej mówiąc: zabijałem, do momentu, gdy dowiedziałem się, czym dokładnie jest aspartam i jak wesoły wpływ może mieć na organizm
waldi888231200, 29 października 2007, 09:13
To proste , jemy za dużo i za szybko a resztki pozywienia zalegają w jelitach. Żując gumę po obiedzie dotrawiamy te resztki 8)
mikroos, 29 października 2007, 18:02
Gdyby było tak, to - za przeproszeniem - defekowalibyśmy jedzeniem. A jak zapewne zauważyłeś, odchody wyglądają nieco inaczej. Układ trawienny zdrowego człowieka swobodnie radzi sobie z trawieniem całego pokarmu, który do niego trafia. Gdyby tak nie było, otyłości by nie było, bo przecież jedzenie by nie zostawało strawione, więc nie mogłoby się zamieniać w tłuszcz.
waldi888231200, 29 października 2007, 19:55
Gdyby tak było jak piszesz to kupki wcale byś nie robił ;D, poczytaj o jelicie grubym i kamieniach kałowych, a potem pogadamy. 8)
mikroos, 29 października 2007, 20:08
Źle się wyraziłem, masz rację. Chodzi mi o to, że organizm swobodnie trawi to, co do niego trafia (i rzeczywiście, nie trawi wszystkiego, tylko wszystko, co da się strawić - tu mój błąd i spora nieścisłość, reszta <nie licząc substancji wchłanialnych bez trawienia> zaiste pozostaje w jelicie). A to, czy wchłonie, to jest druga bajka. Poza tym jak jesz szybko, to jedzenie trafia w przyspieszonym tempie co najwyżej do żołądka. Dalej przechodzi dopiero sporo później, gdy Ty dawno skończysz swój posiłek. Także raczej nie ma co zalegać w jelicie bezpośrednio po posiłku, tzn. oczywiście nie z danego posiłku.
waldi888231200, 29 października 2007, 20:38
Ale jest zbyt słabo rozdrobnione i słabo nasączone sliną , która jest enzymem trawiącym stąd żując gumę ,łykając ślinę dotrawiasz w żołądku to co powinno być zrobione w ustach. Odzyskujesz część pokarmu stąd można zjeść mniej a efekt ten sam 8)
mikroos, 29 października 2007, 20:42
Nieprawda. Amylaza zawarta w ślinie traci bardzo szybko aktywność w pH soku żołądkowego, toteż jej udział w trawieniu jest znikomy.
Za słabe rozdrobnienie - zgodzę się, ale z drugiej strony guma do żucia nic na to nie poradzi.
Za słabe nasączenie śliną - raczej mały wpływ, żołądek jest wypełniony sokiem, który spokojnie wystarczy, by ten pokarm nawilżyć. Także guma tutaj także niewiele pomaga, szczególnie po posiłku, gdy pokarm już jest w żołądku i miesza się z sokiem żołądkowym
waldi888231200, 30 października 2007, 20:32
Trzeba jeszcze poczytać o wydzielaniu soku żołądkowego.
Trzeba jeszcze poczytać o znaczeniu śliny w dalszym procesie trawienia,
oraz o wydzielaniu soku żołądkowego .
;D ;D żołądek to nie betoniarka , przynajmniej mój.
sidknot, 30 października 2007, 21:16
Moim zdaniem jak pożujesz ze dwie godziny to nie odechciewa ci się jeść, tylko nie masz sił (szczękowych) żeby jeść. Ja na przykład po dwóch godzinach żucia mam tak obolałe szczęki, że nie mam sił jedzenia przememlać w buzi, chociaż jestem głodny, i tym sposobem jem mniej.