Zioło na infekcje sprzyja rozwojowi gruźlicy
Sutherlandia frutescens - stosowane w Afryce Południowej zioło - zmniejsza skuteczność izoniazydu, powszechnie stosowanego leku przeciwgruźliczego, zaliczanego do tzw. leków pierwszego rzutu. Wg naukowców z Uniwersytetu Missouri i współpracowników z Afryki, może to prowadzić do rozwoju aktywnej gruźlicy i lekooporności patogenów.
Napary z liści S. frutescens tradycyjnie wykorzystuje się przy ospie wietrznej, grypie, reumatyzmie, hemoroidach, biegunce, a także problemach z żołądkiem i wątrobą.
Zespół prof. Williama Folka monitorował pacjentów, którzy oprócz izoniazydu przyjmowali S. frutescens lub placebo.
Autorzy publikacji z pisma Neuromolecular Medicine zaobserwowali, że u niektórych pacjentów z grupy suplementowej mimo zażywania izoniazydu rozwinęła się aktywna gruźlica.
Uważamy, że przeciwutleniacze z S. frutescens bezpośrednio zaburzają działanie izoniazydu w organizmie. [...] Jeśli człowiek przyjmuje jednocześnie suplement, odwraca to, na czym polega udowodnione naukowo działanie leku. Ponad 1/3 światowej populacji jest podatna na aktywną gruźlicę, więc bardzo niefortunnie się składa, że zioło przyjmowane, by zapobiegać lub leczyć infekcje, w rzeczywistości pomaga rozwijać się chorobie i prawdopodobnie powoduje, że bakterie stają się lekoopornymi superpatogenami.
Folk wyjaśnia, że ustalenia jego zespołu mogą się odnosić do wielu ziołowych suplementów i wielu różnych leków, w tym przeciwnowotworowych. Wg niego, w przyszłości należałoby zbadać potencjalne interakcje między lekami i bogatymi w przeciwutleniacze suplementami. Ponieważ tylu ludzi na całym świecie zwraca się ku roślinnym suplementom, by poradzić sobie z całym wachlarzem problemów zdrowotnych, jest niezwykle istotne, by ustalić, jak oddziałują one z lekami. Sporo z nich wykorzystuje szlaki, które mogą zostać zaburzone przez przeciwutleniacze.
Komentarze (0)