Ptak ukradł kamerę i sfilmował swoje poczynania
Gdy w maju br. wkrótce po ustawieniu zniknęła kamera z czujnikami ruchu, dzięki której miały się nagrywać poczynania krokodyli różańcowych z Margaret River w Zachodniej Australii, strażnicy założyli, że po prostu wpadła do wody. Trzy tygodnie później została ona jednak znaleziona 110 km w górę rzeki. Z nagrania udało się wydobyć trzy 30-s urywki, które wskazały na winnego - drapieżnego ptaka z rodzaju Haliaeetus.
Młodzik ukradł sprzęt, wzbił się w powietrze i wylądował kawałek dalej, by zacząć dziobać swoją zdobycz. To było niesamowite, ponieważ mieliśmy do czynienia z jedną z pierwszych podjętych kamer pułapkowych. Różne zwierzęta przemieszczały urządzenia, ale lot z kamerą to coś nowego - zaznacza Roneil Skeen z działającej na terenie Kimberley grupy Gooniyandi Rangers.
Wiedzieliśmy, że to młody osobnik, bo dorosłe ptaki, kiedy zdobędą pokarm lub ofiarę, zazwyczaj od razu się z nią wznoszą i upuszczają. Ten nadal się uczył, ponieważ zabrał kamerę na klif, ani razu jej nie upuszczając. Położył po prostu kąsek na ziemi i zaczął dziobać.
Strażnicy zapowiadają, że w przyszłości będą przymocowywać kamery.
Komentarze (0)