Brak związku między telefonami komórkowymi a rakiem
Do burzliwej debaty na temat domniemanej szkodliwości telefonów komórkowych dołączył kolejny głos. Uczeni z japońskiego uniwersytetu medycznego Keio w Tokio opublikowali w ostatnim numerze czasopisma British Journal of Cancer pracę dowodzącą, że nie istnieje korelacja pomiędzy częstotliwością zachorowań na nowotwory mózgu oraz używaniem telefonów komórkowych.
Ponadczteroletnie badanie, przeprowadzone w ramach międzynarodowego projektu INTERPHONE, objęło swoim zasięgiem 21 oddziałów neurochirurgii z 29 japońskich miast (głównie w obrębie aglomeracji Tokio). Dało to możliwość obserwacji ok. 75% przypadków nowotworów mózgu. Grupę kontrolną stanowili dobrani metodą losowania zdrowi ludzie.
Jako "częste używanie telefonu" zdefiniowano co najmniej jedną rozmowę na tydzień przez 6 miesięcy. Obliczono też łączny czas rozmów w tym czasie oraz średnią dzienną długość telefonicznych pogawędek. Badano także modele używanych telefonów, aby dokładniej określić ilość pochłoniętego promieniowania.
Wyniki studium wykazują, iż nie istnieje istotny statystycznie wzrost zagrożenia zachorowaniem z powodu używania telefonu. Dodatkowo u osób chorych nie stwierdzono związku pomiędzy używaniem aparatu po określonej stronie głowy a częstszym występowaniem guzów po tej samej stronie.
To pierwsze tak dokładne i szeroko zakrojone badania uwzględniające parametry stosowanych telefonów. Istnieje więc nadzieja, że używanie popularnych komórek rzeczywiście nie powoduje wzrostu ryzyka chorób nowotworowych.
Komentarze (8)
waldi888231200, 15 lutego 2008, 19:50
A miony z kosmosu?? 8)
mikroos, 15 lutego 2008, 20:02
Napisz podanie o grant i zbadaj
waldi888231200, 15 lutego 2008, 20:18
Zrobiono to w latach 60 , na sekundę 5 mionów przebija ci głowę na wylot , a skuteczność naprawy przez organizm decyduje o przeżyciu oraz oczywiście ważne jest to gdzie dostaniesz. 8)
mikroos, 15 lutego 2008, 20:35
To, że przelatuje na wylot jeszcze nie znaczy, że jest szkodliwy. H2O też na swój sposób "przelatuje na wylot" przez Twoje i moje ciało, a mimo to krzywdy Tobie ani mnie nie robi. Tymczasem nie jest mi znane żadne źródło badającę wpływ mionów z kosmosu na uszkodzenia ludzkiego DNA. Jeśli masz jakieś dane na ten temat, chętnie je poznam, każda wiedza się przyda.
waldi888231200, 16 lutego 2008, 20:45
Przelatuje jak kula z karabinu, rozwalając i jonizując miliardy komórek na swej drodze, nie jak woda która gdzieś wlewasz i ona przelatuje 8)
mikroos, 16 lutego 2008, 21:34
No to mówiłem przecież: załatw sobie grant, zrób badania i UDOWODNIJ związek pomiędzy mionami i rakiem.
lucas91, 16 lutego 2008, 21:41
Ciekawe kto sponsorowal to badanie :> przydalby sie link do jakiejs strony z odnosnikiem do recenzji tego badania
mikroos, 16 lutego 2008, 23:04
http://www.nature.com/bjc/journal/v98/n3/full/6604214a.html
Tutaj masz link do tekstu samego artykułu. Moim zdaniem już sam fakt publikacji w Nature nadaje artykułowi wysoką wiarygodność