Konsole pod specjalnym nadzorem
Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) oraz Marynarka Wojenna rozpoczęły badania nad technologiami, które pozwolą im na zbieranie informacji z konsoli do gier.
Podobny projekt rozpoczęto już w 2008 roku. Wówczas organa ścigania chciały śledzić pedofili, którzy za pomocą konsoli i możliwości gry w sieci kontaktowali się z nieletnimi. Teraz zależy im na znacznie głębszej inwigilacji.
US Navy przyznała ostatnio grant w wysokości 177 000 dolarów firmie Obscure Technologies, która ma stworzyć sprzęt i oprogramowanie pozwalające na pozyskanie danych z konsoli. Jak mówią urzędnicy DHS, „współczesne systemy do gier są coraz częściej używane przez przestępców do wykorzystywania dzieci i, w związku z tym, coraz częściej organa ścigania otrzymują od sądów zgodę na konfiskatę konsoli i pozyskanie z nich informacji“.
DHS podkreśla, że nie będzie włamywał się do konsoli Amerykanów. Nie chcemy pracować z danymi obywateli USA, ponieważ obowiązuje Privacy Act - mówią urzędnicy. Dodają przy tym, że będą zbierali dane z konsoli obywateli innych państw. Będzie to wymagało zakupu za granicą konsoli, która może zawierać interesujące nas dane poprzedniego właściciela - stwierdzili. Jeśli jednak na takiej konsoli znajdziemy informacje dotyczące naszego obywatela, usuniemy je ze swoich zasobów - zapewniają.
Konsole stają się coraz popularniejszym środkiem komunikacji, a w online’owych społecznościach graczy bez przerwy używane są komunikatory i chat roomy. Niewykluczone, że i terroryści czy międzynarodowe grupy przestępcze wykorzystują konsole do komunikowania się ze sobą. Jednak ingerencja rządu w kolejny obszar aktywności budzi niepokój obrońców prywatności. Przedstawiciele Electronic Freedom Foundation ostrzegają, że nie powinniśmy w związku z tym przechowywać na konsolach istotnych danych. Problem jednak w tym, że urządzenia takie są coraz częściej wykorzystywane w roli komputera domowego, a ich użytkownicy nie zdają sobie sprawy, jakie informacje są na nich przechowywane.
Komentarze (1)
Tolo, 11 kwietnia 2012, 17:03
O co tu k..a chodzi?
Znowu biedne dzieci? To juz nie terrorysci? A nie są i terroryści
Znajdą dane poedofila z usa i co i usuną?
Takiego steku bzdur dawno nie słyszałem.
I co ma do tego wszystkiego US navy?
A prawda jest taka. USA rozwija oporgramowanie zeby dojechac swoich obywateli oskarzonych o byle co mydląc przy okazji oczy biednymi dziecmi.