Krokodyle do zadań specjalnych
Budi Waseso, który od 8 września br. szefuje indonezyjskiej agencji Badan Narkotika Nasional (BNN), zaproponował budowę strzeżonego przez krokodyle więzienia dla skazanych na śmierć za handel narkotykami.
Waseso przekonuje, że gady są często lepszymi strażnikami niż ludzie, bo nie da się ich przekupić. Naczelnik zamierza osobiście przemierzać indonezyjskie wyspy w poszukiwaniu najstraszniejszych okazów. Umieścimy tam tak dużo krokodyli, jak tylko się da.
Na razie jest za wcześnie, by mówić zarówno o konkretnej lokalizacji, jak i o dacie otwarcia.
Polecają
Komentarze (47)
dajmon, 10 listopada 2015, 18:20
Szokująca wiadomość. Wielokrotne okrucieństwo. Najpierw wpakowanie ludzi za handel tzw. narkotykami na śmierć, potem wpakowanie krokodyli za bycie strasznym na śmierć. Krokodyla przekupić można równie łatwo jak człowieka. Tak samo łatwo go zabić.
Gość Astro, 10 listopada 2015, 18:21
Dla mnie największe okrucieństwo to zdychanie krokodyli z głodu w tym rozwiązaniu. :/
galen, 10 listopada 2015, 21:21
Czy aby na pewno zdychanie z głodu? Najprostszy sposób na ucieczkę to nakarmić krokodyla mniej lubianym więźniem :-D Najedzony krokodyl nie będzie robił kłopotu.
Gość Astro, 10 listopada 2015, 21:24
Ba! Myślałem już o sposobie na ucieczkę. Nakarmić krokodyle "nielubianymi" więźniami i wpław. Problemem jest jednak
TrzyGrosze, 10 listopada 2015, 21:49
Ten indonezyjczyk jest chory. Tak jak chora jest ta ich ideologia w Pemuda Pancasila.
Kim są indonezyjczycy, świat dowiedział się dzięki "The Act of Killing w reżyserii Joshui Oppenheimera.
Przeczytajcie chociaż opis filmu: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Scena_zbrodni
Do tej pory żałuję, że ten film obejrzałem.
Gość Astro, 10 listopada 2015, 22:01
Owszem, jest chory. Nie to, bym próbował tłumaczyć, ale wielowiekowa tradycja kolonializmu mogła pobełtać tak liczebnej populacji pod czaszką. Tu widzę "nasz" wpływ, bo wcześniej wszystko było nieco prostsze. Indonezyjski western ma zapewne wielowiekową tradycję…
TrzyGrosze, 10 listopada 2015, 22:22
To niech przyjmują "nasz" system wartości!
Gość Astro, 10 listopada 2015, 22:28
Nasz biznes sprowadza się do wpychania Im iphonów, nie "systemu wartości". Ten ostatni, tak prawdę powiedziawszy, nie miałby wzięcia przy nawet baaardzo agresywnej reklamie.
wilk, 18 listopada 2015, 02:21
Pomysł z krokodylami nad wyraz głupi. Rozumiem umieszczenie więzienia na bagnach utrudniające ucieczkę, ale krokodyle trzeba karmić, droga dojazdowa do więzienia i tak musi być, więc ucieczka jest tak samo możliwa. No chyba, że wszystko dostarczane z helikoptera, łącznie z więźniami. To już lepiej wykorzystać pomysły ze starych gier zręcznościowych lub filmów B-klasy: wykopmy rowy i zalejmy je kwasem, albo naftą i podpalmy, albo umieśćmy tam wirujące ostrza śmierci, albo…
Jajcenty, 18 listopada 2015, 08:04
Ale czyni ją zupełnie łatwą przy pomocy z zewnątrz Rozleniwieni strażnicy nawet nie przeliczają więźniów bo przecież krokodyle, bagno, komary i w ogóle...
radar, 18 listopada 2015, 12:05
Coś tu się chyba z datami pomieszało, bo ten temat był dawno temu, a nie 10 listopada.
Nawiązując do tematu to najlepiej chyba trzymać takiego więźnia w śpiączce farmakologicznej:)
Mało to je, nie ucieka, nie potrzebuje wizyt, nie zaatakuje strażników i zajmuje mało miejsca
W sam raz na problemy przepełnionych polskich więzień
Jajcenty, 18 listopada 2015, 12:25
A gdzie dolegliwość i resocjalizacja? Chociaż odleżyny i zanik mięśni dla recydywy, czemu nie? Osobiście sądzę, że sprawdzałaby się wyspa skazańców.
Recydywa, po 3 wyroku chyba już nie ma nadziei przywrócenia obywatela do społeczeństwa?, odstawiana byłaby na czas określony lub nie na brzeg pięknej rajskiej wyspy by spędzić tam urocze długie wakacje wśród podobnych sobie. Próby opuszczenia raju karane byłyby ostrzałem.
ex nihilo, 18 listopada 2015, 14:30
Było: Gujana, Australia... i może będzie: https://www.youtube.com/watch?v=clKBnt_Q12Y
Jajcenty, 18 listopada 2015, 15:52
Tak, to prawda, ale wkładano dość duży wysiłek w pilnowanie więźniów. Zwykłe więzienie tylko duże. A ja proponuję wyspę i pełną wolność na jej obszarze. Jeden satelita i jeden patrolowiec powinien powstrzymać mieszkańców przed zmianą miejsca zamieszkania. Zresztą dlaczego mieliby uciekać? Obszar bez prawa można robić co się chce
radar, 18 listopada 2015, 15:53
E tam odleżyny, są farmaceutyki, są łóżka przeciwodleżynowe, można też ich zanurzać w jakimś płynie Przynajmniej nie będą pakować na siłowni, żeby terroryzować ludzi po wyjściu.
Ale to tylko taki żart. Osobiście jestem zwolennikiem kamieniołomów, etc. w zależności od ciężaru przewinienia.
Łopaty, kilofy, taczki, ileż to kilometrów autostrad czy wałów przeciwpowodziowych mogłoby powstać?
A jak któryś nie chce pracować to OK, chleb, woda i izolatka.
TrzyGrosze, 18 listopada 2015, 19:12
W takiej enklawie następują rządy psychopatów ( psychopatokracja?). Sodoma, Gomora i Bagno. Większość potem wychodzi na wolność i...
wilk, 18 listopada 2015, 19:38
To trzeba zrobić jak w Forteca 2 lub Lockout — więzienie na orbicie. Jedna osoba kiedyś tu chciała budować stację orbitalną na miliard mieszkańców, więc czemu nie więźniów.
Jajcenty, 18 listopada 2015, 20:29
Żartujesz, przecież trzeba coś jeść?
Zapomniałem wspomnieć, że nie przewiduję zrzutów żywności. Państwo przystosowani inaczej muszą się jakoś sami wyżywić, ubrać i w ogóle...
thikim, 18 listopada 2015, 20:41
Libertarianie marzą o czymś takim i by zapłacili a Ty to za darmo chcesz dać bandytom?
W nagrodę za zabójstwo - pełna wolność. W rzeczy samej, tam też by powstało prawo, tylko ich własne.
Zdziwiłbyś się, ale chcą pracować i to w obecnych warunkach. Tylko wyobraź sobie jaką pracę może dać im urzędnik?
Jajcenty, 18 listopada 2015, 21:16
Otóż to! Oni mają swoje prawo jak sądzę bardzo dokładnie przestrzegane, a my mamy ich z głowy. Mam podejrzenia, że to prawo miałoby tylko jedną karę
Czyż nie warto za to zapłacić?
thikim, 18 listopada 2015, 23:48
Jakby nie było kobiet to kar by było więcej niż tylko jedna...
radar, 19 listopada 2015, 14:23
No nie, tzn. że dla kobiet byłaby oddzielna wyspa?
Ale wtedy tracimy kontrolę nad danym środowiskiem i (skoro ktoś już nawiązał do Ucieczki z NY) w razie potrzeby dostania się do środka czy wydostania się jest problem.
Więźniowie powinni po prostu pracować i zarabiać jak inni ludzie, z tym, że oczywiście tak jak inni ludzie płacić za swoje życie, czynsz za celę, woda, ścieki, prąd, śmieci, podatki, jedzenie. Co zostanie to może odłożyć (i/lub spłacać poszkodowanych). Z tym, że ciężar pracy i wysokość płacy zależy od przewinienia, czym większe tym więcej się trzeba napracować
Jajcenty, 19 listopada 2015, 14:47
Jestem całym sercem za. Niestety pracy brakuje, a praca organizowana przez urzędników jest wielokrotnie droższa.
Dobrym pomysłem wydaje się karanie wykroczeń i lżejszych przestępstw pracami społecznymi. Delikwent normalnie pracuje i zarabia na siebie, DODATKOWO ,w czasie normalnie dla siebie wolnym, wykonuje jakieś fajne prace których nikt inny nie chce. Luźne skojarzenia to: szambo, śmieci, szpital, kaczka, basen....
Jak przez rok w każdą sobotę i niedzielę pozbiera śmieci wzdłuż drogi to może się nie zresocjalizuje, ale będzie czyściej
radar, 19 listopada 2015, 16:19
To tak, również jestem za, ale to dotyczy tylko drobnych przestępstw.
W przypadku poważniejszych czy recydywy to nie pomoże. Nie jestem również przekonany, żeby można było porównywać tą pracę z tą inną "organizowaną przez urzędników". Raz, że normalnie "to musi być drogo" to tu jest na odwrót. Zresztą, nie chodzi o opłacalność. Wszystko co mieści się w kosztach obecnych po kilkaset PLN miesięcznie na więźnia, a dodatkowo będzie dawało korzyść dla społeczeństwa jest OK. Tak jak napisałem, ileż to można wałów przeciwpowodziowych zrobić, na które teraz i tak nie ma pieniędzy.