Króliczy ogon raz po raz ratuje właścicielowi życie

| Nauki przyrodnicze
lostinfog, CC

Biolodzy od lat zastanawiali się, czemu króliczy ogon jest tak jasny w porównaniu do reszty ciała. Kiedyś sądzono, że jest wykorzystywany w czasie godów lub do ostrzegania innych zwierząt, ale ostatecznie Dirk Semmann z Uniwersytetu w Getyndze wykazał, że rozprasza on drapieżniki.

Niemiec wyjaśnia, że polujące zwierzę koncentruje się na rzucającej się w oczy jasnej plamie, ignorując resztę potencjalnego obiadu. Kiedy jednak królik ostro skręca, biała kulka nagle znika i trzeba się skupić na zapewniającym kamuflaż futrze. Chwilę później białawy punkt pojawia się w innym miejscu, co wymaga ponownego przeniesienia uwagi. W czasie gdy drapieżnik się "przeprogramowuje", królik zwiększa dystans, a zatem i swoje szanse na przeżycie.

Przypuszczenia co do wprowadzającej w błąd natury króliczego ogona zagościły w głowie biologa podczas biegania. Semmann spotkał wtedy królika, który co rusz wykonywał nagłe zwroty. By sprawdzić, jak "miganie" jasnym zadem wpływa na orientację myśliwych, naukowiec zebrał grupę 24 ochotników i zaprosił ich do udziału w grze komputerowej. Wymagała ona podążania za skręcającym to w prawo, to w lewo królikiem. Jedno z wirtualnych zwierząt miało biały ogon, drugie nie. Zadaniem graczy było wskazanie, gdzie po skręcie znajdował się królik i w jakim kierunku zmierzał.

Choć w obu wersjach gry badani byli w stanie podjąć poprawną decyzję w ciągu 0,5 s, to w obecności białej plamy liczba dobrych odpowiedzi znacząco spadała.

królik ogon drapieżnik uwaga mylić Dirk Semmann