Ekologiczne lody "zrób to sam"
Unilever chce zmniejszyć negatywny wpływ środowiskowy swoich lodów. Naukowcy z firmowych laboratoriów i Uniwersytetu w Cambridge pracują nad ciepłymi lodami, które w sklepach przechowywano by w temperaturze pokojowej, a zamrażano dopiero w domu klienta. Oznacza to olbrzymią oszczędność energii, a więc ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Lody to najbardziej energożerne produkty koncernu, ponieważ muszą być chłodzone zarówno podczas transportu, jak i "pobytu" w sklepie. Koszty – ekologiczne i ekonomiczne – wydają się olbrzymie, gdy weźmie się pod uwagę, że Unilever to największy producent lodów na świecie. Wartość rocznej sprzedaży na całym globie wynosi aż 5 mld euro.
Jak tłumaczy rzecznik prasowy firmy, obecnie największym problemem jest to, czy lody zamrożone w domu będą mieć właściwą mikrostrukturę, aby zapewnić jak najlepsze wrażenia smakowe.
Emisja gazów cieplarnianych ma ulec ograniczeniu w wyniku poprawy wydajności energetycznej zakładów w Wielkiej Brytanii (Gloucester), Niemczech (Heppenheim), Włoszech (Caivano) i Francji (Saint-Dizier). Koncern chce też wymienić lady chłodnicze dostarczane handlowcom w 40 krajach. Zostaną one zastąpione urządzeniami na propan.
Komentarze (16)
waldi888231200, 27 sierpnia 2009, 13:50
A co to za lód co się nie topi?? nie kapie?? to taki turystyczny wkład lodówkowy??
lililea, 27 sierpnia 2009, 14:17
Przecież one się będą topić i kapać.
Tylko zamrożą je dopiero w sklepie, albo sam se zamrozisz w domu.
waldi888231200, 27 sierpnia 2009, 15:18
Jeśli mają kapać to oznaczałoby że są w płynie do zamrożenia .
lililea, 27 sierpnia 2009, 15:21
Czemu ?
A teraz są w płynie przed zamrożeniem ?
waldi888231200, 27 sierpnia 2009, 15:23
Tak, wlewa się masę a maszynka robi loda po włosku.
lililea, 27 sierpnia 2009, 15:26
A oczywiście lody włoskie to jedyny rodzaj lodów.
waldi888231200, 27 sierpnia 2009, 15:36
Oczywiście że nie , można jeszcze inaczej np: w kubeczku, ale nie w woreczku (protestuje) .
lililea, 27 sierpnia 2009, 15:45
Ale ja kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi
Lody przed zamrożeniem są półpłynne ale nie można ich tak przewozić bo się popsują. Wyobrażam sobie że mają być w tym samym stanie skupienia tylko się nie psuć tak szybko.
waldi888231200, 27 sierpnia 2009, 16:02
Lody produkuje się w dniu sprzedaży na miejscu , wtedy są smaczne i noszą znamiona ręki która je robi np: w Krakowie na Starowiślnej jest lodziarz z najlepszymi lodami na świecie, pączki na Krupniczej, chleb w Awiteksie, a kebab na Grzegórzeckiej, parówki pod halą.
Nie chcę uniwersalnego lodowego syfu za gówniane pieniądze z worka produkowanego na cały świat w kambodży albo malezji. Życie musi mieć smak.
Resztę czatu przeniosłem do luźnych.... - thibris
mikroos, 27 sierpnia 2009, 18:25
To chyba raczej kwestia tego, że lody muszą mieć określony wygląd, a więc np. układ kolorowych pasków. Gdyby były rozwożone jako płynna masa, a potem zamrażane metodą "zrób to sam", nie wyglądałyby zbyt estetycznie. Mnie samemu z kolei ciężko jest wyobrazić sobie domową maszynę do mrożenia kilkukolorowych lodów.
Mariusz Błoński, 27 sierpnia 2009, 19:53
Podpisuję się wszelkimi kończynami.
marximus, 28 sierpnia 2009, 10:25
wystarczy dodać zagęstnika i zmienić stan lodów, i pewnie te do zamrażania w domu będą w stanie stałym przed zamrożeniam.
lody to i tak sama chemia, barwniki i aromaty, co za różnica czy będzie się je w domu zamrażać bo wrzucą troche kolejnej chemi.
tu ludzie jedzą jeszcze parówki ??!! polecam sprawdzić jak są robione
cogito, 28 sierpnia 2009, 13:11
no ni :. Przecież w biedronce już od dawna są lody do samodzielnego zamrożenia w domu
Tolo, 28 sierpnia 2009, 13:26
Jóź z 10 lat temu albo i 15 były w handlu dostępne "lody w proszku" taka tytka jak budyniu, rozpuszczało się to w mleku jak budyń, ubijało na piane a potem albo od razu szamało albo do lodówki i było to zbliżone do lodów ze sklepu.
Lody są wytłaczane z półpłynnej masy. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić loda na patyku do zmrożenia w sklepie. To by musiało wyglądać bardziej jak "danonek".
Boje się ze będzie temu bliżej do chałwy żeby się kupy trzymało. Jest też opcja żeby wykombinować to tak żeby po zamrożeniu "chałwowatośc" znikała tzn w niskiej temperaturze rozkładało się to co wiązało i jedynym co trzyma to w kupie było by zmrożenie tak żeby po rozmrożeniu pod wpływem języka czy temperatury się "lały".
Swoją droga będę kiedyś musiał spróbować jak smakuje mrożona i jak się zamraza chałwa (czy na kość czy bardziej jak lody)
thibris, 28 sierpnia 2009, 17:23
Świetny pomysł z tymi danonkami. Przecież te wszystkie lody na patyku mogą być właśnie w takim twardszym opakowaniu. Dzięki temu za bardzo się nie wymieszają w środku, a przy odrobinie chęci pewnie też czekoladowe wdzianko się będzie dało na nich zrobić
waldi888231200, 28 sierpnia 2009, 19:03
No proszę cię, a gdzie uciecha z pytania: jakie smaki pan sobie życzy?? w kubeczku czy wafelku?? albo: tato takiego wielkiego loda z polewą orzechową?? albo: daj spróbować jak twój smakuje??
Przecież już można kupić lody na kilogramy z lodówki ale to nie to samo.