Piwo dla maratończyka
Bezalkoholowe piwo pszeniczne sprzyja zdrowiu sportowców, zmniejszając reakcję zapalną po biegu. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Monachium, analizując dane zgromadzone w ramach największego studium maratonów Be-MaGIC (od beer, marathons, genetics, cardiovascular system, czyli piwo, maratony, genetyka i układ sercowo-naczyniowy).
Zespół doktora Johannesa Scherra dwukrotnie badał 277 osób. Raz na 3 tyg. przed, a drugi 2 tyg. po Maratonie Monachijskim 2009. Niemcy przyglądali się czynnikom ryzyka u biegających oraz ustalali, jak wpływają na nie polifenole. Przeprowadzono badanie z losowaniem do grup eksperymentalnej i placebo. Nikt nie wiedział, do której z nich trafił. Jako napój testowy wybrano bezalkoholowego Erdingera, zawiera on bowiem dużo polifenoli i jest popularny wśród maratończyków oraz triatlonistów. Grupa eksperymentalna wypijała 1,5 l piwa dziennie, a kontrolnej podawano analogiczną ilość placebo. Nie zawierało ono polifenoli i zostało uwarzone specjalnie na potrzeby studium.
Niemcy zauważyli, że po maratonie u ludzi występowały nasilone reakcje zapalne. Układ odpornościowy był wytrącony z równowagi i biegacze częściej zapadali na choroby górnych dróg oddechowych. U sportowców pijących pszeniczne piwo poziom leukocytów we krwi był jednak o 20% niższy niż u reszty próby, infekcje zdarzały się rzadziej, w dodatku miały one łagodniejszy przebieg. Napój nie tylko zmniejszał reakcję zapalną, ale także przywracał równowagę układowi immunologicznemu. Potrafiliśmy udowodnić, że piwo wzmacnia układ odpornościowy osłabiony fizycznym stresem. Zapobiega również jego nadczynności. W porównaniu do grupy kontrolnej, maratończycy pijący piwo byli 3-krotnie mniej podatni na przeziębienia. Dodatkowo wyniki pokazały, że wskaźnik NNT [Number Needed to Treat, dosł. "liczba osób wymagających leczenia"] wyniósł 8. Oznacza to, że w każdej ósemce pijącej testowe piwo jednej osobie udaje się uniknąć choroby górnych dróg oddechowych.
Komentarze (2)
cyberant, 13 czerwca 2011, 21:42
No i teraz mam wreszcie naukowe uzasadnienie piwka po pracy Szkoda tylko że nie pracuję fizycznie... będę musiał trochę tą teorie naciągnąć
JakinBooz, 14 czerwca 2011, 17:07
Nic nie musisz naciągać. W artykule wyraźnie jest napisane: "Potrafiliśmy udowodnić, że piwo wzmacnia układ odpornościowy osłabiony ... stresem".
Jutro tę dobrą nowinę przedstawię szefowi. Przy bezalkoholowym oczywiście.