Uczą się w stanie minimalnej świadomości
Eksperymenty wzorowane na pomysłach Iwana Pawłowa ujawniły, że pacjenci w stanie minimalnej świadomości (ang. minimally conscious) mogą się uczyć, czyli w tym wypadku kojarzyć określony dźwięk z wrażeniem.
Specjaliści sądzą, że zjawisko to dobrze rokuje na przyszłość i stanowi prosty oraz obiektywny sposób odróżnienia od siebie stanu wegetatywnego i minimalnej świadomości, które są dość często mylone.
Osoby z minimalną świadomością mają większe szanse na wyzdrowienie od pacjentów w stanie wegetatywnym (przytomnych, lecz pozbawionych świadomości). Co więcej, te dwie grupy powinny być inaczej leczone, dlatego ich rozróżnienie jest tak istotne.
Tristan Bekinschtein z The Medical Research Council Cognition and Brain Sciences Unit w Cambridge postanowił sprawdzić, jak jedni i drudzy reagują na warunkowanie – alarm dźwiękowy w postaci pikania, po którym następuje wyzwalające mruganie dmuchnięcie w oko. Jego zespół badał 22 pacjentów z rozmaitymi zaburzeniami świadomości, także w stanie wegetatywnym i minimalnej świadomości. Kiedy wytwarzało się skojarzenie, pacjenci reagowali mruganiem na bodziec warunkowy, pikanie, nawet gdy dmuchnięcie, bodziec bezwarunkowy, się nie pojawiało.
Brytyjczycy zauważyli, że wyuczona reakcja wystąpiła u większości osób z minimalną świadomością i u niektórych w stanie wegetatywnym. Bekinschtein podkreśla, że to pierwsza sytuacja, kiedy coś takiego udało się zmierzyć i zaobserwować. W przyszłości ekipa zamierza sprawdzić, czy dałoby się to wykorzystać w terapii. Trenując sieci połączeń w mózgu, można przekształcać samą sieć. Naukowiec utrzymuje też, że jeśli dana osoba przechodzi test i reaguje na warunkowanie, znajduje się raczej w stanie minimalnej świadomości, a nie wegetatywnym.
Dotąd oceniano stan świadomości pacjentów, prosząc np. o poruszenie kończyną. Bekinschtein tłumaczy jednak, że jeśli u chorego doszło do uszkodzenia obszarów rozumienia mowy, może nie wykonać zadania, choć w rzeczywistości jest minimalnie świadomy. Mruganie nie wymaga rozumienia słownych poleceń, dlatego nowemu testowi warto poświęcić więcej uwagi.
Komentarze (2)
Szaman, 21 września 2009, 20:39
To trochę przypomina film Awakenings z 1990 roku.
czesiu, 22 września 2009, 14:18
Za to mi to przypomina eksperyment Pawłowa z psem dotyczącym odruchów warunkowych.
Czyżby błędnie sklasyfikowane stany pacjentów?! Jeżeli tak, to mimo wszystko świetny i stosunkowo prosty test diagnostyczny.