Nastolatek pomoże w walce z mukowiscydozą
Marshall Zhang, 16-letni uczeń kanadyjskiej Bayview Secondary School, został tegorocznym zwycięzcą Sanofi-Aventis BioTalent Challenge. Nastolatek odkrył połączenie dwóch związków chemicznych, które ułatwiają walkę z mukowiscydozą.
Zhang, pracując pod kierunkiem doktor Christine Bear, wykorzystał system superkomputerowy Canadian SCINET. Przeprowadził w nim symulację jednoczesnego wpływu dwóch związków na białko powodujące mukowiscydozę. Symulacja pokazała, że taka kombinacja jest skuteczna. Następnie Zhang sprawdził swoją teorię na żywych kulturach komórek i spostrzegł, że prawdziwe efekty były lepsze niż komputerowa symulacja.
Nastolatek nie tylko zwyciężył we wspomnianym konkursie, ale otrzymał też od doktor Bear zaproszenie do odbycia letnich praktyk w jej laboratorium. Będą tam wspólnie poszukiwali nowych połączeń leków przeciwko mukowiscydozie.
Obecnie choroba ta jest nieuleczalna, a większość jej ofiar umiera w wieku kilkunastu lat.
Zhang bardzo realistycznie patrzy na swoje osiągnięcie. Zdaje sobie sprawę, że testy na ludziach mogą wykazać, że odkryte przez niego połączenie związków nie działa lub jest szkodliwe. Ma jednak nadzieję, że nawet wówczas jego praca pozwoli naukowcom na dokonywanie nowych odkryć.
Zhang mówi, że już przed rokiem zdecydował, że chce być naukowcem i zaczął nawiązywać kontakty z profesorami pytając, czy mógłby pracować w ich laboratoriach. Większość z nich odmówiła, bo nie miałem wymaganego doświadczenia. Wysłałem maile do wszystkich z książki adresowej wydziału biochemii na University of Toronto. Tylko doktor Bear wyraziła zgodę na współpracę - mówi nastolatek.
Zhanga i trójkę studentów z Montrealu, którzy zdobyli drugie miejsce dzięki opracowaniu sorbetu bez żelatyny, czeka kolejne wyzwanie. Pod koniec czerwca będą reprezentowali Kanadę podczas BioGENEius Challenge, gdzie zmierzą się z zespołami z USA i Australii.
Komentarze (1)
GregVIII, 18 maja 2011, 23:32
Gratulacje i i i i
u nas w polsce nawet studenci odpowiedniego kierunku nie mają dostępu do takich cudów nie mówiąc o próbie własnego wymyślania. No dobra są jeszcze koła naukowe... ale też często traktowane po macoszemu.
Oki pomarudziłem sobie oby ten krok posuną dalej badania nad złagodzeniem skutków tego schorzenia. Aż by się chciało częściej takie wieści czytać!