Myślę szybko, mam dobry nastrój
Co zrobić, by poprawić sobie nastrój? Psycholodzy z Uniwersytetów Harvarda i Princetone podają proste rozwiązanie: szybko myśleć.
W ramach sześciu eksperymentów naukowcy prosili ochotników, by w ciągu 10 minut podali jak najwięcej rozwiązań różnych problemów (nawet złych), błyskawicznie odczytywali serie pomysłów z ekranu komputera lub obejrzeli w przyspieszeniu klip I love Lucy. Inni badani wykonywali podobne zadania w normalnym tempie.
Wyniki pokazały, że ludzie myślący w pośpiechu czuli się bardziej radośni, kreatywni i – w mniejszym stopniu – energetyczni oraz przepełnieni mocą. Główna autorka badań, Emily Pronin, uważa, że takie działania, jak rozwiązanie prostej krzyżówki czy wewnętrzna burza mózgów nad jakimś pomysłem, mogą skutecznie poprawić nastrój. Pani psycholog przestrzega jednak, że nie wszyscy powinni się uciekać do opisanej metody. U osób z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym myślenie może tak bardzo przyspieszyć, że uczucia związane z manią podziałają na humor niekorzystnie. W innym swoim artykule Pronin stwierdziła też, że podniecenie jest wywoływane przez szybkie i zróżnicowane myślenie, natomiast szybkie, lecz powtarzalne myśli wiążą się raczej z niepokojem.
Nie wiadomo, czemu prędkość myślenia oddziałuje na nastrój, ale Amerykanie dywagują, że w grę wchodzą nasze własne oczekiwania. Wcześniej udowodniono bowiem, że ludzie wierzą, że myślenie w szybkim tempie jest oznaką dobrego humoru. Mogą więc wnioskować, że prawdziwa jest również odwrotna zależność: myślę z życiem, więc czuję się wyśmienicie. Poza tym przy takich okazjach uruchamia się "uzależniony" od nowości układ dopaminowy mózgu, który odpowiada za wrażenie przyjemności. Choć przypływ zadowolenia jest przejściowy, jeśli zsumuje się wiele takich chwil, efekt będzie co najmniej zadowalający...
Komentarze (5)
mikroos, 8 lutego 2010, 13:31
Nie powiem, żebym się tego nie spodziewał Nierzadko zdarzało mi się, że w czasie burzy mózgów rozwijało się absurdalne pomysły - co prawda często nie prowadziło to do optymalnego rozwiązania, ale humor poprawiał się wszystkim
ZolV, 8 lutego 2010, 14:09
Ja sobie przed rozpoczeciem pracy gram w szybka strzelanke. Pozwala mi to nabrac skupienia i rozpedu w mysleniu Co do poprawy nastroju, to dodalbym jeszcze troche wytezonego ruchu.
Jurgi, 8 lutego 2010, 22:04
No, ruch z myśleniem idą w parze. Nic tak nie poprawia myślenia, jak szybki spacer.
Alek, 8 lutego 2010, 23:47
Czyli speed jednak rozwesela
Nutella, 10 lutego 2010, 11:17
Racja. Często wcześniej wychodzę z domu niż trzeba, żeby przespacerować się przez całe miasto zamiast przejechania drogi autobusem. Dzięki temu cały dzień jestem zaangażowana w to, co robię, czyli szybko myślę i mam naprawdę dobre samopoczucie. Zawsze jest odwrotnie, gdy zaśpię, niby śpieszę się i szybko myślę, ale jestem również niesamowicie zestresowana, a to na pewno nie poprawia humoru...