Netykieta małżeńska
Grupa brytyjskich badaczy opublikowała właśnie raport pt. "Netykieta w małżeństwie". Wynika z niego, że e-maile czy SMS-y partnera przegląda aż 1/5 żon i mężów (Computers in Human Behavior).
Specjaliści z Londyńskiej Szkoły Ekonomii oraz Uniwersytetu w Oksfordzie i Nottingham Trent University analizowali dane dotyczące ok. tysiąca par ze Zjednoczonego Królestwa. Średni wiek wynosił 49, a staż małżeństwa 19 lat. Przeciętnie pary miały 1,6 dziecka.
Nasze wyniki pokazują, że natężenie działań wywiadowczych jest zaskakująco wysokie. Jednym z najbardziej zadziwiających odkryć było stwierdzenie, że żony szpiegują częściej od mężów. To kontrastuje z wynikami studiów sugerujących, że kobiety są mniej uzdolnione technologicznie od mężczyzn. Wydaje się, że są w stanie pokonać bariery, kiedy czują, iż stawką jest ich związek – opowiada szefowa zespołu badawczego Ellen Helsper.
Brytyjczycy analizowali odpowiedzi na pytania dotyczące wykorzystania Internetu. Do czytania maili małżonka przyznało się 8% panów i 14% pań. W 10% małżeństw oboje partnerzy śledzili elektroniczną korespondencję drugiej ze stron. Gdy psycholodzy pytali o SMS-y, do podobnych praktyk przyznało się 7% mężczyzn i znów niemal 2-krotnie więcej, bo 13% kobiet. Ponownie wzajemne śledzenie ujawniono w 10% par.
Jedna na dziesięć żon i 6% mężów przeglądało historię witryn odwiedzanych przez partnera. W 4% związków tego rodzaju problem braku zaufania dotyczył obu stron. Niewielki odsetek mężów i żon uciekał się do zainstalowania oprogramowania monitorującego aktywność w Sieci bądź podawania się w Internecie za kogoś innego, by w ten sposób przetestować wierność swojej drugiej połowy (po 1%).
Bez względu na przyczynę monitorowania, rozpowszechnienie prowadzenia wywiadu było o wiele większe, niż początkowo zakładaliśmy, z jedną parą na każde trzy, w której co najmniej jeden z partnerów śledził poczynania męża/żony za pomocą odpowiedniego narzędzia technologicznego.
Komentarze (4)
lucky_one, 30 marca 2010, 10:16
Może jestem w błędzie, ale mam wrażenie że tak mogło być od zawsze - tylko wcześniej były to ploty z sąsiadkami i sąsiadami, a jak się zmieniły czasy i narzędzia, to zmienił się również sposób szpiegowania
Ja bym sugerował zarówno kobietom jak i mężczyznom, zamiast szpiegowania poświęcać ten czas na rzecz partnera - kupić kwiaty, przygotować coś dobrego do jedzenia, wyjść na spacer czy w inny sposób umilić życie. Mam wrażenie że wtedy nie potrzeba by szpiegowania.. nie licząc przypadków, które w naturze mają zdradę za zdradą, a zaufanie traktują jako frajerstwo, a nie cenną wartość.
Marek Nowakowski, 31 marca 2010, 00:39
żony szpiegują czesciej, bo to mężowie zdradzają częściej, a jak żona zdradza to mąż ma libido słabsze albo jest impotentem lub o wiele straszy od żonki czy też go monotonia małżenska zgubiła i wtedy mu wszystko jedno czy żonka sięna boku puszcza z sąsiadem lub kolegą z pracy albo szefem. Można też dopuścić zdradę kontrolowaną w małżeństwie, gdzie np. obietnicę małżeńską na ołtarzu składa się: "nie ślubuję Ci wierności i czystości małżenskiej" i wszystko będzie ok.
thibris, 2 kwietnia 2010, 04:03
Ja podejrzewam, że panie po prostu były bardziej wylewne i szczere w tym badaniu
Indianka, 7 kwietnia 2010, 20:39
Mam wrażenie,że zaufanie to podstawa związku.
Szukanie wrażeń to oznaka, iż dana osoba nie ma wspólnych tematów z partnerem,
brak wspólnych pasji.
To wszystko doprowadza do znudzenia sobą a ciche kontrolowanie się wzajemnie to potwierdza.