Podwyżka może czasem oznaczać spadek satysfakcji
Dr Eugenio Proto z Uniwersytetu w Warwick sprawdzał, w jaki sposób cechy osobowościowe wpływają na postrzeganie przychodu i zadowolenie z życia. Stwierdził, że osoby neurotyczne mogą postrzegać wzrost płacy jako porażkę, jeśli podwyżka nie jest tak duża, jak się spodziewały.
Człowiek z wysokim poziomem neurotyzmu będzie postrzegał zwiększenie dochodu jako miarę sukcesu. Przy niższych dochodach wzrost pensji satysfakcjonuje, bo jest traktowany jako osiągnięcie. Jeśli jednak neurotyk już zarabia dużo, podwyżka może nie spełniać jego oczekiwań. Postrzegana jako częściowa porażka, obniża zadowolenie z życia.
Ekonomista dodaje, że uzyskane wyniki sugerują, że postrzegamy pieniądze raczej jako miarę naszych sukcesów czy porażek, a nie sposób na zwiększenie wygody.
Proto i drugi autor studium Aldo Rustichini z University of Minnesota wykorzystali dane zgromadzone w ramach British Household Panel Survey i German Socioeconomic Panel.
Komentarze (2)
polapol, 28 czerwca 2012, 10:17
Wydaje mi się, że jest to naturalną cechą - nie tylko neurotyków. Wyobraźcie sobie sytuację, w której szef Wam obiecuje podwyżkę w jakiejś wysokości, po czym faktycznie otrzymujecie połowę z tego. Poza tym doktor Eugenio mógły się wcześniej zapoznać z dwuczynnikową teorią Herzberga (z 1957 r.), w którym wynagrodzenie jest tzw. "czynnikiem higieny" (nie prowadzą do budowania satysfakcji, a wpływają na poziom niezadowolenia).
wilk, 28 czerwca 2012, 13:53
To prawie tak samo jak z płacą brutto i netto.