Ptaki liczą od lewej do prawej
Nie tylko większość ludzi odczytuje cyfry od lewej do prawej. Podobnie postępują ptaki. Co więcej, podobnie jak my, lepiej odtwarzają opanowywany materiał po (dobrze) przespanej nocy.
Naukowcy z Uniwersytetu w Padwie badali reakcje dorosłych osobników i piskląt orzechówki popielatej (Nucifraga columbiana). Ptakom z rodziny krukowatych pokazywano zbiór obiektów i trenowano, by wybierały – w zamian za nagrodę w postaci pożywienia – czwarty przedmiot w rzędzie. Początkowo obiekty ustawiano naprzeciw zwierząt w pionie, a potem, gdy nauczyły się sięgać po właściwy, zmieniano ułożenie na poziome. Orzechówki nadal odliczały poprawnie do czterech, zaczynając od lewej. Uzyskane wyniki po raz pierwszy unaoczniają, że dyspozycja do mapowania linii cyfr/liczb od lewa do prawa istnieje również u gatunków innych niż ludzie.
Akademicy z Uniwersytetu Chicagowskiego, których artykuł ukazał się w piśmie branżowym The Journal of Neuroscience, wykazali, że sen pomaga szpakom konsolidować informacje opanowywane w ciągu dnia. Po nocy wypadały bowiem lepiej w testach pamięciowych. Ptaki uczono reagowania na określone dźwięki. Jedne oznaczały szansę na uzyskanie nagrody (przekąsek), inne zapowiadały karę – krótkie wyłączenie świateł w klatce.
Komentarze (2)
p53, 16 stycznia 2010, 21:47
niekoniecznie musialy liczyc. mogly po prostu zapamietac ulozenie. dla nas to jest 4. od lewej, dla nich to moze byc cos w rodzaju ukladu. przy powrocie do gniazda nie licza drzew, tylko zapamietuja gdzie sie znajodowalo...
Jarek Duda, 22 stycznia 2010, 09:51
Problem jest ciekawy. Z jednej strony wydaje się że rzeczywiście wszystko jedno czy obiekt jest 4 z lewej czy z prawej, z drugiej zwierzęta jednak miewają coś w stylu lewo/prawo 'ręczność' - i to nie tylko skrajne przypadki asymetrii ciała, jak przeniesienie oka na drugą stronę, czy podpopulacje o odwrotnie skręconych pyskach, ale kojarzy mi się na przykład eksperyment, że bodajże żaby szybciej reagują na ofiarę, gdy ta zbliża się z danej strony. Zresztą nie ma chyba w tym nic dziwnego - mózg jest bardzo kosztownym narzędziem, więc pewnie warto troszkę inaczej wyspecjalizować jego półkule...
Wracając do czwartego od lewej/prawej ... widząc całościowy obraz, specjalizacja półkul chyba raczej nie robi różnicy.
Natomiast czytanie/zlicznanie w danym kierunku mówi o preferowanym kierunku przesuwania spojrzenia pod dany typ analizy. U nas zdarzają się obydwa standardy, więc wydaje się to cechą kulturową.
Pytanie czy któraś jest biologicznie/ewolucyjnie preferowana?
U nas tego typu badania trzeba by prowadzić na tzw. 'feral child' ... a najłatwiej chyba rzeczywiście na ptakach - taka preferencja objawiałaby się tym że wolą skręcać/kołować w lewo albo prawo - tyle czy rzeczywiście jest to uniwersalne? Czy może podczas rozwoju danej jednostki nie nastąpiło 'złamanie symetrii'? Dalej czy możnaby tego typu wyniki przenieść na inne gatunki?