Mylące opakowanie
Większość palaczy uważa, że papierosy są bezpieczniejsze dla zdrowia, gdy na opakowaniu pojawiają się słowa "srebrny" lub "gładki", a opakowanie jest jaśniejsze i widnieje na nim rysunek czy zdjęcie filtra (Journal of Public Health).
Badacze z University of Waterloo uważają, że do listy słów wykluczonych z użycia na opakowaniach papierosów powinno się dopisać kolejne. Obecny zakaz, usankcjonowany przez prawo ponad 50 państw, obejmuje m.in. wyrazy "light", "łagodne" (mild) oraz "niskosmoliste" (low-tar). To one sprawiają, że konsumenci niesłusznie zakładają, że jedne marki są bezpieczniejsze dla zdrowia niż inne – opowiada prof. David Hammond.
Podczas eksperymentu 603 dorosłych oceniało 9 par fikcyjnych opakowań papierosów. Na replikach pojawiały się słowa i elementy designu obecne w produktach wiodących koncernów tytoniowych. Każda para różniła się tylko jedną cechą. Na paczce widniało słowo srebrne lub pełne smaku, gładkie lub zwykłe, łagodne albo zwykłe, light lub ultra-light. Dodatkowo w nazwie marki pojawiała się cyfra 6 lub liczba 10. Kartonik mógł być jasno- albo ciemnoniebieski oraz, w drugiej wersji, biały lub szary. Poza tym na opakowaniu pojawiał się niekiedy rysunek filtra z umieszczonym nad nim napisem "filtr węglowy".
Okazało się, że dla 80% badanych papierosy oznaczone jako gładkie były bezpieczniejsze od zwykłych. Wg 73%, srebrne w mniejszym stopniu zagrażały zdrowiu od pełnych smaku (może chodzi o skojarzenie z odkażającymi właściwościami tego metalu bądź z wysublimowanym luksusem). W mniemaniu 84% paczka papierosów z nazwą zawierającą szóstkę szkodziła mniej od zawartości pudełka oznaczonego dziesiątką. Dla 79% jasnoniebieska obwoluta oznaczała niższe ryzyko niż opakowanie ciemniejsze. Prawie tyle samo respondentów (76%) uznało, że papierosy z rysunkiem filtra nie są aż tak złe, jak te bez niego.
Niewłaściwe interpretacje są powszechniejsze wśród palaczy, a zwłaszcza w grupie wybierającej marki light bądź tzw. łagodne.
Komentarze (20)
mikroos, 28 lipca 2009, 14:26
Mylące opakowanie? To tytuł jest mylący! Przeczytałem "myślące opakowanie"
cyberant, 29 lipca 2009, 08:40
no ale te "light" z mniejszą zawartością substancji smolistych i nikotyny. chyba są ułamkowo mniej toksyczne od tych z większą zwartością? To może na piwie też zabronimy podawać "strong" bo w sumie i w jednym i w drugim jest alkohol który tak samo działa?
KE zaczyna brać się za regulacje do których nie została stworzona. moim zdaniem UE padnie w ciągu tego stulecia. w 21xx nie będzie takiego "wszystkoregulującego" tworu, sam zakaże sobie działalności lub coś równie głupiego..
lililea, 29 lipca 2009, 09:23
Właśnie, jak ktoś potrafi niech wytłumaczy dlaczego połowa substancji smolistych miałaby być tak samo szkodliwa. Bo do mnie liczby zawsze przemawiały.
Kiedyś słyszałam że papierosami light się człowiek bardziej zaciąga, ale to też chyba sprawa indywidualna.
P.S. Zanim ktoś mnie opierdzieli, od ponad pół roku nie palę więc pytam czysto teoretycznie.
mikroos, 29 lipca 2009, 10:05
Podkreślam, że spekuluję tylko! ale wydaje mi się, że chodzi o to, że skoro papieros jest light, to daje mniejszego kopa, więc trzeba np. wypalić dwa, żeby poczuć ten sam efekt (a w każdym razie przy określonym poziomie uzależnienia pali się ich więcej w ciągu dnia, żeby utrzymać ten sam efekt przez określony czas). Wynik jest taki, że w rzeczywistości wchłania się tyle samo, bo pali się więcej słabszych papierosów.
lililea, 29 lipca 2009, 10:09
Nie no jasne jak ktoś mnoży liczbę papierosów to i mnoży szkodliwość, każdy jest raczej tego świadom.
Chodzi o to o co palacze są oszukiwani.
mikroos, 29 lipca 2009, 10:42
Ale nikt nie napisał, że oszukuje, tylko że opakowanie jest mylące. I pewnie faktycznie tak jest, skoro ludziom się wydaje, że dostają produkt bezpieczniejszy, a dostają gorszy od średniej. Producenta winić za to nie można, ale zmylenie jest faktem.
lililea, 29 lipca 2009, 10:47
No ale właśnie to mylenie nie wiem na czym polega.
Skoro na papierosach jest napisane że maja 0.4 a na innych 0.8 substancji smolistych to czemu to jest to samo
mikroos, 29 lipca 2009, 11:03
Ale nie każdy patrzy na te liczby. Właściwie większośc osób kupuje większość produktów na bazie emocji, a nie tylko suchych faktów (choć z drugiej strony ja, tak jak i Ty, zdecydowanie czytam etykietki). Jeżeli jesteś chlubnym wyjątkiem, to wielka chwała Ci za to
czesiu, 31 lipca 2009, 22:07
Przy aktualnej cenie papierosów jak już palić to lepiej pykać cygara...
Nie zdziwił bym się, gdyby wersja papierosów LIGHT jednej marki była mocniejsza (zawierała więcej substancji) niż papierosy "zwykłe" innej marki.
Sytuacja jest podobna do jogurtów "light", gdzie 0,5% mniej tłuszczu jest okupione 20gr cukru (czy jakoś tak)
Choć jest to (podejrzewam) sprzeczne z opinią większości forumowiczów uważam, że użycie słów typu "light" na produktach powinno zostać ustalone odgórnie, nawet przez komisję europejską, żeby nie było takich kwiatków jak napisałem/wymyśliłem sobie.
mikroos, 1 sierpnia 2009, 10:44
Jestem w stanie się zgodzić. Problem w tym, że ciężko byłoby zrobić to tak, żeby z jednej strony narzucać pewien standard, a z drugiej - uniknąć kwiatków typu ustalanie stawki cła na podstawie krzywizny banana. Ale pomysł sam w sobie jest wg mnie dobry.
czesiu, 1 sierpnia 2009, 23:50
Tak naprawdę to jest to kwestią normy w stylu "aby produkt był uznany jako "light" musi zawierać max 60-80% kalorii normy dla produktu bazowego" i na tym prostota się kończy, choć kto wie, może kiedyś powstanie taka norma ISO (coś za 100 lat)
thibris, 4 sierpnia 2009, 12:13
Tylko czemu mieszacie do tego KE i Unię ? Z notki nie wynika nic co mogłoby ją łączyć z Unią Europejską czy samym KE
Co do samego mylenia i czytania etykietek. Porównywano nie papierosy z mniejszą zawartością szkodliwych substancji tylko z mniejszą cyferką w nazwie fajek. Dajmy na to Klubowe6 są pozornie słabsze i bezpieczniejsze od Klubowe10, choć na etykietce te pierwsze mogą mieć nawet dwa razy więcej substancji szkodliwych wypisane.
mikroos, 11 sierpnia 2009, 21:38
Ale w codziennym życiu nietrudno zauważyć, że chęć dążenia do standaryzacji może doprowadzić właśnie do takich idiotyzmów, jak niektóre regulacje autorstwa KE.
waldi888231200, 13 sierpnia 2009, 02:25
Co za bzdura , badania prowadzono na nie palących .
To chyba miało na celu wykazać jak ich skutecznie do palenia namówić.
Palący zaciąga się i już nigdy tego rodzaju fajek nie kupi albo tylko te będzie kupował (zwyczajnie mu smakują) opakowanie jest mało znaczące.
mikroos, 13 sierpnia 2009, 06:32
Umiejętności z podstawówki się kłaniają...
waldi888231200, 14 sierpnia 2009, 12:19
To co większość palaczy uważa nie oznacza że właśnie palących wybrano do tych testów (jest to domniemanie w świetle poniższego określenia grupy badanej):
Nie oznacza palących, bo PM palacza wie że to lipa i nic do fikcyjnych papierosów nie czuje.
Tak jak i tutaj niepalący dyskutuje o paleniu , zacznij palić a przyznasz mi rację.
mikroos, 14 sierpnia 2009, 12:50
Przerażające jest to, że nawet w takiej sytuacji nie masz jaj, żeby przyznać się do błędu.
waldi888231200, 15 sierpnia 2009, 01:30
Zaciąłeś się znowu??. To już było, spróbuj przeskoczyć o jeden rowek.
thibris, 15 sierpnia 2009, 08:22
Proponuję dostosować się do tego co waldiemu pisze na tym czerwonym prostokącie. Szkoda czasu na wymianę zdań z kimś kto co krok robi z siebie błazna.
Tomek, 15 sierpnia 2009, 21:47
Nie kłócić się proszę.