Ryby boją się odbicia w lustrze
Ryby boją się swojego odbicia w lustrze. Gdy samce afrykańskiej pielęgnicy patrzyły na siebie w zwierciadle, aktywność mózgu w rejonach związanych ze strachem wzrastała bardziej niż podczas spotkania z innym osobnikiem znajdującym się za szybą.
Biolodzy zauważyli jednak, że w obu przypadkach zwierzęta reagowały tak samo – chcąc odpędzić rywala, wykonywały zastraszające gesty, np. nadymały wargi, by pokazać, jak duże mogą być.
Wyglądają, jakby niczego nie rozumiały. Myślę, że ten rodzaj bodźca tak dalece wykracza poza ich zwykłe doświadczenie, że skutkuje czymś w rodzaju emocjonalnej reakcji – przekonuje dr Julie Desjardins z Uniwersytetu Stanforda.
Desjardins i Russell Fernald urządzali 20-minutowe spotkania terytorialnych pielęgnic. Akwarium przedzielano na pół przezroczystym przepierzeniem. Samce nigdy się nie spotykały fizycznie, a czasem ściankę zastępowano lustrem. Ryby zawsze próbowały zwalczyć rywala i zachowywały się tak samo, bez względu na to, czy próbowały wszcząć bijatykę z drugą rybą, czy ze sobą.
Następnie Amerykanie zbadali próbki krwi pod kątem stężenia testosteronu i innych hormonów związanych z agresją. Przeprowadzono także badanie mózgu ze szczególnym uwzględnieniem ciała migdałowatego, czyli obszaru związanego ze strachem i jego warunkowaniem. U wszystkich zwierząt stwierdzono wysokie stężenie testosteronu, ale tylko u osobników oglądających się w lustrze wystąpiła wzmożona aktywność amygdala.
Obserwowane zjawisko sugeruje, że niższe kręgowce umieją dokonywać subtelniejszych różnicowań niż dotąd sądzono, a ich ciała migdałowate, choć znacznie prostsze od ludzkich, mają z nimi nieco wspólnych cech.
Desjardins wyjaśnia, na czym polega niecodzienność sytuacji z lustrem. W zwykłych okolicznościach pielęgnice gryzą się nawzajem, ale odpowiedź na każde działanie przychodzi z pewnym opóźnieniem, którego nie było w przypadku zwierciadła. Idealne zestrojenie w czasie powodowało, że ryba nie widziała żadnej zwrotnej reakcji rywala.
Biolodzy z Uniwersytetu Stanforda nie spodziewali się ujrzeć innej aktywności mózgu u "lustrzanych" pielęgnic, ponieważ fizyczne zachowania i poziom hormonów były porównywalne.
Komentarze (2)
waldi888231200, 21 maja 2010, 00:09
Wcale się nie dziwię tym rybkom że bały się same siebie w lustrze skoro strasząc przeciwnika on był równie szybki, a po zaatakowaniu twardy jak szyba w akwarium. :D (a gdyby tak lustro powiększało ze dwa razy to byłaby panika).
Ps. czy zdajecie sobie sprawę że nigdy nie widzieliście siebie naprawdę (proponuję sprawdzić którym okiem mruga do ciebie postać w lustrze).
cyberant, 18 listopada 2011, 10:34
"Ps. czy zdajecie sobie sprawę że nigdy nie widzieliście siebie naprawdę?" - jasne, nigdy nie widziałem siebie na zdjęciu... tak samo jak nigdy nie widziałem lustrzanej komody, na której można boczne "skrzydła" z lustrami ustawić tak, żeby widzieć zarówno siebie w prawidłowym odwzorowaniu, jak i tył swojej głowy...
Już nasze babcie i prababcie tego używały... żeby sobie "kok" samemu zrobić