Jeż do torebki
Ulubionym domowym zwierzątkiem bogatych Brytyjek stał się ostatnio pigmejski jeż afrykański, będący krzyżówką jeża białobrzuchego i północnoafrykańskiego. Panie noszą go w torebkach bądź na rękach, choć wcześniej znajdował się tam raczej chihuahua.
Jeżyki mierzą zaledwie 12,7 cm. Ponoć łatwiej je trzymać w torebce niż psy, poza tym występują w bogatej gamie kolorów: od albinosów, przez brzoskwiniowe, czekoladowe, po sól z pieprzem. Obrońcy praw zwierząt obawiają się jednak, że czworonogi, które sprzedają się jak ciepłe bułeczki za ok. 250 funtów, nie są traktowane jak żywe istoty, lecz jak dodatki do garderoby. Pigmejskie jeże są niewątpliwie bardzo miłe, ale zwierzęta to nie akcesoria i reklamowanie ich w ten sposób jest nieodpowiedzialne. Są one zwierzętami egzotycznymi i trudno zaspokoić ich potrzeby w warunkach domowych [...] – zaznacza Leanne Plumtree z RSPCA.
Janet Thornton z North West Animal Welfare posuwa się w komentarzu jeszcze o krok dalej: Ludzie, którzy wymieniają, i to dosłownie, czworonożnych ulubieńców jak rękawiczki, są godni pożałowania.
Centrum Cheshire Waterlife, gdzie sprzedawane są pigmejskie jeże, odnotowało ogromny wzrost zainteresowania przed świętami. Ludzie przebywają po kilkaset kilometrów, byle tylko zdobyć jeża na upominek pod choinkę. Prowadzimy biznes z poszanowaniem praw zwierząt i upewniamy się, że każdy, kto kupuje jeża, rozumie wagę prawidłowego dbania o jego potrzeby – przekonuje właściciel interesu Steve Birchell. Jesteśmy zaskoczeni popularnością tych słodkich maleństw. Parę miesięcy temu kupiłem kilka osobników od hodowcy, zupełnie nie zdając sobie sprawy, jak rozchwytywane się staną. Szef centrum opowiada, że jeże pigmejskie siedzą spokojnie w torebkach i można im podawać kocią karmę, nie są więc drogie w utrzymaniu. Doradcy z centrum wyjaśniają kupcom, że dobrze je trzymać we własnej klatce, z dala od innych zwierząt.
Komentarze (8)
Gość derobert, 11 grudnia 2009, 17:31
Zawsze chciałem mieć jeża ale takiego normalnego, tyle że w sieci wyczytałem, że bardzo trudno właśnie utrzymać takiego zwierzaka bo trzeba mu stworzyć dobre warunki, odpowiednie jedzenie itp.. ogólnie jezyki są trudne w utrzymaniu i trzeba się na tym trochę znać żeby je utrzymać więc współczuję bohaterom artykułu.
p53, 11 grudnia 2009, 17:32
Zarowno Ci ktorzy sprzedaja, jak kupujacy, sa chorzy! to nienormalne. Jak mozna tak traktowac dzikie zwierzeta. Jestem stanowczo przeciw "udomowianiu" czegokolwiek tropikalnego, dzikiego, nie ze swojej strefy klimatycznej itp. To dzialanie wbrew naturze, tylko jakis wydzimis glubich ludzi. Czlowiek jest okrutny...
Douger, 11 grudnia 2009, 17:46
Jeż wcale nie jest trudny w utrzymaniu, jeśli się wie jak to robić. Owady, mięso i jajka to podstawa jego diety. No i trzeba pinowac pasożytów.
Ale traktowanie zwierzęcia jak maskotki to karygodna sprawa.
Groteskowy, 11 grudnia 2009, 18:46
Abstrahując od przedmiotowego podejścia do zwierząt. Co to ma do rzeczy czy udomawiasz zwierzę z innej strefy klimatycznej, czy z własnej, tropikalne, czy arktyczne? Nie mówimy przecież o introdukowaniu obcego gatunku do ekosystemu, lecz o udomawianiu. Lepiej szybko sprzedaj kota jeśli takowego posiadasz, bo koty domowe najprawdopodobniej wywodzą się od kotów nubijskich.
p53, 11 grudnia 2009, 19:20
ale kot juz jest udomowiony od wiekow, tak samo jak pies. a po co zwozic zwierzeta z calego swiata, zolwie, papugi, legwany itd i trzymac je w nienaturalnych dla nich warunkach. tylko sie mecza. tak jak te jeze w torebkach.
Marek Nowakowski, 12 grudnia 2009, 00:38
Te lalunie to powinien king kong porwać i trzymać wszystkie razem w kontenerze zamknięte.
mruk, 12 grudnia 2009, 14:03
Mam zaufanie tylko do posiadaczy zwierząt rzeźnych.
marximus, 14 grudnia 2009, 21:30
na allegro po 450 z hodowli są, a tam 250 funtów, opłaca się je pakować najlepiej po klika do np butelek po coli wejdzie z 15 i sprzedawac w UK
to taki czarny humor, bo nosić dzikiego zwierzaka w torebce to makabra