Trio odkrywców: psy wywęszyły, człowiek zidentyfikował
Na co dzień Jon Gopsill pracuje jako pielęgniarz psychiatryczny. Po godzinach jest jednak zapalonym paleontologiem amatorem. W sobotę wybrał się ze swoimi psami Poppy i Samem na spacer po plaży w Stolford w Somerset. W pewnym momencie jego czworonożni przyjaciele wywęszyli coś w piasku. Gdy Gopsill przyjrzał się znalezisku, okazało się, że ostatnie sztormy odsłoniły skamieniałość ichtiozaura.
Dr Mike Day, kurator Wydziału Nauk o Ziemi Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, także uważa, że to najprawdopodobniej ichtiozaur. "Na podstawie samych zdjęć nie da się jednak określić gatunku" - podkreśla.
Często spacerujemy po plaży. Podczas odpływu podchodzimy do skał, bo psy lubią się tam bawić.
Podczas sobotniej przechadzki Jona zainteresował wywąchany przez psy obiekt. Gdy podszedł bliżej, stwierdził, że to okaz muzealnej jakości. Wiedziałem, że to coś niesamowitego - [...] sfosylizowane zwierzę morskie, prawdopodobnie ichtiozaur. Nie było widać głowy. Obszedłem najbliższą okolicę, ale jej nie znalazłem.
Gopsill podkreśla, że na spacerach zawsze ma oczy szeroko otwarte.
Gdy w niedzielę poszedł na spacer z samą Poppy, suka przyniosła mu kamień, który także okazał się skamieniałością. Uczyłem ją, czym są skamieniałości, ale nie spodziewałem się, że mi jakąś przyniesie.
Sądzę, że sztormowa pogoda wymyła sporą ilość szlamu, dlatego skały były trochę lepiej odsłonięte.
Gopsill zgłosił swoje znaleziska Somerset Heritage i Muzeum Historii Naturalnej.
Komentarze (1)
Sławko, 17 grudnia 2019, 12:15
Psy wywęszyły? Czyżby ta padlina jeszcze cuchnęła?
OK, wiem, tak mi się tylko skojarzyło