Chińska kampania przeciwko jedzeniu psów i kotów
Ponieważ w Azji jadanie psów i kotów jest nadal popularne, organizacja Animals Asia prowadzi w Chinach społeczną kampanię reklamową, realizowaną pod hasłem "Bądź zdrowy. Powiedz nie psiemu i kociemu mięsu".
Na stacjach metra, dworcach autobusowych i w windach 14 głównych miast Państwa Środka umieszczono w sumie 274 billboardy/plakaty. Dotyczą one 3 tematów, akcentując rolę zwierząt w rozwoju dzieci ("Partner we wzroście") oraz informując, że mięso podawane w restauracjach pozyskuje się niejednokrotnie z bezdomnych czworonogów ("Stray") lub porwanych pupilów ("Guardian").
Na każdym ze zdjęć widać ludzką rękę z pałeczkami, obejmującymi postać kota lub psa. Kampania wywołała szum na chińskim odpowiedniku Twittera - serwisie Weibo. Już w pierwszej dobie odnotowano ponad 3 tys. udostępnień.
Prawda jest taka, że jedząc psinę lub kocinę, nie masz pojęcia, skąd pochodzi mięso i czy jest bezpieczne. W Chinach nadal widujemy wiele porzuconych zwierząt, które wegetują na ulicy. Sporo umiera z powodu różnych chorób. Bezdomne psy i koty [...] zabiera się z ulicy. Kwitnie też proceder porywania czworonogów z domu. Później wszystkie trafiają na targi mięsa [...] - opowiada Irene Feng, dyrektor Animals Asia Dog and Cat Welfare.
Komentarze (5)
Astroboy, 22 listopada 2013, 13:19
Słusznie!!! Jadaj szczęśliwe świnki, krówki i kurczaczki, które przetrzymuje się w ludzkich warunkach w obozach koncentracyjnych. Ciekawi mnie, kto stoi za tą kampanią?
"W rzeźni, jak to w rzeźni, czas wątpliwości szybko mija. Nie ma czasu na myślenie, bo tu się nie myśli, tylko zabija."
"http://www.youtube.com/watch?v=AkayWrn_VgY"
Wegetarianizm:
"W Europie pojawił się w VI wieku p.n.e., uważa się że Pitagorejczycy byli pierwszym ruchem stawiającym nacisk na etyczne wartości wegetarianizmu."
Arlic, 22 listopada 2013, 19:54
Mięso jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu z dietetycznego punktu widzenia.
Dla mnie aktualna postać wegetarianizmu przyjmuje modę na której można bardzo sporo zarobić korzystając z tanich zasobów.
Astroboy, 22 listopada 2013, 20:08
Jeśli tak, to czy widzisz różnicę między kociną, psiną, a wieprzowiną? Mam na myśli białko. Ponad dwadzieścia lat temu, gdy jadałem jeszcze mięso, spróbowałem i ślimaka, i ośmiornicę, i szczura. Nie widzę różnicy (ośmiornica była nawet całkiem sympatyczna ) Jakoś obalam twoją tezę, bo prawie dwadzieścia lat nie jem mięsa. I całkiem dobrze funkcjonuję.
Tylko nie pisz o B12 itp....
Głęboko w rzyci mam mody i idiotycznie kosmiczne ceny 'wegetariańskich' produktów w marketach. Jeśli potrzebujesz mięsa, to miej odwagę, by wyhodować je sobie samemu, od dziecka, by ostatecznie osobiście tasakiem urypać głowę. Jeśli tak robisz, to ok, wypowiem się o Tobie jak Witkacy o Piłsudskim - człowiek z ja...
TrzyGrosze, 22 listopada 2013, 21:00
Mocne.
Ja w tej materii jestem ewidentnym hipokrytą, ale cała moja skromna wiedza, nie pozwala mi wyeliminować mięso z diety.
Tym bardziej szanuję wegetarian, którzy się na to zdecydowali z przyczyn humanitarnych.
Cretino, 22 listopada 2013, 21:26
sam hodowalem, sam zabijalem ... nie hoduje, nie zabijam bo szkoda mojego czasu na to - sa lepiej platne zajecia i lepiej spelniajace mnie ...
jadl bede