Pechowy posiłek
Po zjedzeniu jeżozwierza wąż najczęściej po prostu wydala niestrawione kolce, pewien pyton z RPA nie miał jednak tyle szczęścia i skończył z przekształconymi włosami wbitymi w przewód pokarmowy.
Czternastego czerwca Jean-Claude Chanu jeździł na rowerze w Rezerwacie Jeziora Eland w RPA. Na trasie spotkał 2 innych turystów, którzy wspominali o leżącym przy szlaku rozdętym pytonie skalnym (Python sebae). Ciekawski mieszkaniec Johannesburga postanowił go odszukać i zrobić parę zdjęć. Później opublikował je na serwisach społecznościowych. Wąż szybko wzbudził zainteresowanie i ludzie wyruszyli w teren, by zobaczyć zwierzę na własne oczy.
Na profilu Rezerwatu na Facebooku pojawiły się spekulacje dotyczące posiłku pytona. Sugerowano, że był to mały guziec lub cielę impali. Dwudziestego czerwca w pobliżu szlaku rowerowego strażnicy natknęli się na ciało 3,9-m węża. Sekcja zwłok wykazała, że nieszczęśnik połknął 13,8-kg jeżozwierza. Jego kolce wbiły się w ścianę przewodu pokarmowego.
Jennifer Fuller, menedżerka Rezerwatu, podkreśla, że to nic niezwykłego, że pytony zjadają jeżozwierze. Tamtejsze pytony posilają się nawet większymi kąskami, np. dorosłymi antylopami oribi, które mogą ważyć ok. 23 kg.
Trudno powiedzieć, co dokładnie było przyczyną zgonu węża. Spadł ze skalnej półki. Nie wiadomo, czy zmarł wcześniej, czy przez upadek kolce przebiły układ pokarmowy - podsumowuje Fuller.
Komentarze (0)