Rekin w nowojorskim metrze
W metrze w Nowym Jorku znaleziono martwego, jeszcze mokrego rekina. Ryba o długości ok. 0,5 m leżała pod siedzeniami w składzie jadącym do Queens. Ponieważ na pysku widać było krew, pasażerowie podejrzewali, że to ślad po haczyku tajemniczego wędkarza.
Władze transportowe Wielkiego Jabłka opowiadają, że w przeszłości w składach odkrywano gołębie, a nawet oposa, lecz rekina tu jeszcze nie było.
Rekina zauważono na stacji 14th Street. Wkrótce potem pasażerowie linii N zaczęli robić zdjęcia; niektórzy nawet pozowali z leżącym na grzbiecie zwierzęciem. Kilka stacji później - na Queensboro Plaza - przedstawiciel Metropolitan Transportation Authority (MTA) opróżnił i zamknął wagon. Gdy pociąg dojechał do końca trasy, zwierzę usunięto.
Kevin Ortiz, rzecznik MTA, podkreślił, że nie udało się ustalić, skąd rekin wziął się w metrze. Nie wiadomo, do jakiego gatunku należał.
W zeszłym tygodniu w Nantucket przy drzwiach Sea Dog Brew Pub także znaleziono martwego 1,5-m rekina. Niektórzy podejrzewają, że tajemnicze pojawienia się ryb mają coś wspólnego z reklamą programu "Tydzień Rekina" (Shark Week) Discovery, jednak kanał zaprzecza jakimkolwiek związkom z tymi wydarzeniami.
Komentarze (3)
radar, 8 sierpnia 2013, 12:28
Piotrek, 8 sierpnia 2013, 16:50
Lepiej bym tego nie ujął
romero, 8 sierpnia 2013, 18:54
To chyba akcja reklamowa nowego kostiumu kąpielowego:
http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2377139/Thats-Jaws-dropping-look-The-sharkini-complete-bite-shaped-cut-washboard-stomach-included.html