Pigułki młodości w zasięgu ręki?
Senolityki (senolytics) – to nazwa, która już wkrótce może stać się najgłośniejszym pojęciem współczesnej medycyny. Uczeni z wielu prestiżowych instytucji, w tym z The Scripps Research Institute i Mayo Clinic, zidentyfikowali nową klasę leków, które – na modelach zwierzęcych – znacznie spowalniają procesy starzenia się. U sędziwych zwierząt zauważono poprawę kondycji serca, wydłużenie życia w zdrowiu i zredukowanie kłopotów z poruszaniem się.
Postrzegamy nasze badania jako pierwszy wielki krok w kierunku opracowania bezpiecznej dla pacjentów terapii, która wydłuży życie w zdrowiu lub pomoże leczyć choroby związane z wiekiem - mówi profesor Paul Robbins, jeden z głównych autorów badań.
Zidentyfikowane przez nas środki – które nazwaliśmy senolitykami – udowodniły, że są w stanie złagodzić wiele objawów charakterystycznych dla procesu starzenia się. Być może w przyszłości okaże się, że za ich pomocą możemy opóźnić, zapobiegać, łagodzić albo nawet odwrócić procesy wielu chorób na raz - dodaje profesor James Kirkland.
Z czasem w naszych organizmach gromadzi się coraz więcej komórek, które przestały się dzielić. Starzeją się one i ulegają degradacji. Już wcześniej zauważono, że myszy laboratoryjne żyją dłużej jeśli uda się zabić te stare komórki. Poszukiwano więc podobnego sposobu dla ludzi. Głównym jednak problemem było opracowanie techniki pozwalającej na odnalezienie tych komórek, odróżnienie ich od zdrowych i zabicie ich tak, by nie uszkodzić innych.
Naukowcy zaczęli podejrzewać, że kluczem do sukcesu może być przyjrzenie się mechanizmowi odporności tych komórek na śmierć. I rzeczywiście, okazało się, że – podobnie jak w przypadku komórek nowotworowych – stare komórki zwiększają ekspresję substancji pozwalających na ochronę przed apoptozą. Uczeni postanowili skupić się właśnie na tym i zaczęli eksperymenty z dwoma środkami – lekiem antynowotworowym dasatinibem (Sprycel) oraz kwercetyną, stosowaną jako środek przeciwalergiczny i przeciwzapalny.
Badania na kulturach komórek wykazały, że oba środki selektywnie uśmiercają stare komórki. Dasatinib zabija wiekowe ludzkie komórki tłuszczowe, z kolei kwecertyna radzi sobie z ludzkimi komórkami śródbłonka oraz mysimi komórkami szpiku kostnego. Połączenie obu środków dało najlepsze efekty. Następnie rozpoczęto doświadczenia na zwierzęta.
W modelach zwierzęcych połączenie obu środków polepszyło układ krążenia, poprawiło kondycję, zmniejszyło osteoporozę i drżenie oraz pozwoliło na dłuższe życie w zdrowiu. Co więcej, w niektórych przypadkach, takie korzyści zaobserwowaliśmy już po jednokrotnym podaniu leków - stwierdziła profesor Laura Niederrnhofer.
U sędziwych myszy czynności układu krążenia poprawiły się w ciągu pięciu dni po pojedynczym podaniu leków. Jedna dawka wystarczyła też, by poprawić kondycję zwierząt osłabionych radioterapią. Pozytywne efekty utrzymywały się przez co najmniej siedem miesięcy od leczenia. Z kolei podawanie wspomnianych środków co jakiś czas wydłużało życie w zdrowiu, opóźniało symptomy starzenia się, osteoporozę i degenerację rdzenia kręgowego.
Autorzy badań mówią jednak, że przy długotrwałym podawaniu leków mogą pojawić się efekty uboczne, dlatego też konieczne są dalsze testy na zwierzętach.
Komentarze (1)
Kodak, 11 marca 2015, 21:03
kwercetyna a nie kwecertyna (spr w źrodle)