Ślimak o napędzie "zmarszczkowym"
Nietypowy rodzaj napędu został zaobserwowany przez naukowca z Uniwersytetu Kalifornijskiego u ślimaków wodnych. Przypomina on "chwytanie się" powierzchni wody w celu pchnięcia własnego ciała naprzód.
Autorem odkrycia, o którym informuje czasopismo Physics of Fluid, jest dr Eric Lauga - specjalista z zakresu inżnierii mechanicznej i kosmicznej. Badacz zaprezentował w swojej publikacji sposób poruszania się niektórych ślimaków żyjących pod powierzchnią wody. Ich zachowanie było dotychczas niezrozumiałe, gdyż wydawało się, że niemożliwe jest "złapanie się" powierzchni cieczy i przesuwanie względem niej. Jak się okazało, było to błędne założenie.
Jak wykazał dr Lauga, sekretem ślimaków jest wytwarzany przez nie śluz. Ciało zwierzęcia ma gęstość mniejszą od wody, dzięki czemu dąży do zbliżenia do jej powierzchni. Mimo to mięczak nie wydostaje się na powierzchnię właśnie ze względu na swoją wydzielinę. Wchodzi ona w kontakt z wodą i jest na tyle gęsta, że ślimak nie może przebić tej warstwy. Zamiast tego zanurza w niej swoją nogę, powodując zaburzenie jej struktury. Prowadzi to do powstania "zmarszczek" na powierzchni wody, które są z kolei przekazywane z powrotem do ciała zwierzęcia, powodując jego przesuwanie.
Autor odkrycia szacuje, że zrozumienie tego procesu pozwoli na zbudowanie maszyn, które mogłyby poruszać się w podobny sposób, pod powierzchnią wody lub nad nią. Najbardziej oczywistym odbiorcą tego typu technologii wydaje się być armia, lecz warto wierzyć, że zostanie ona wykorzystana także do bardziej pokojowych celów.
Komentarze (22)
amperion, 13 października 2008, 07:29
nie prawda, każdy akwarysta nie raz miał ślimaki w akwarium i dobrze im się przyglądał.
ślimaki mogą regulować swoją gęstość względem wody poprzez "połykanie" powietrza pod swoją skorupkę. Wyraźnie jest widoczny fakt, że ślimaki wykorzystują napięcie powierzchniowe oraz siłę wypory nie tyle ciała co modyfikują kształt stopki.
PS: Jeśli znalazł jakieś wyjątkowe ślimaki to zwracam honor
mikroos, 13 października 2008, 07:52
Jeżeli zanurzony w toni wodnej ślimak wynurza się, to może to świadczyć wyłącznie o tym, że ma gęstość mniejszą od gęśtości wody. Kształt stopki może mu jedynie pozwolić na przebicie się przez powierzchnię bądź nie, ale nie będzie miał wpływu na to, czy będzie dążył do kontaktu z nią. Nie ma cudu. Poza tym: skąd miałby wziąć powietrze do wypełnienia skorupki, gdy przebywa pod wodą?
googster, 13 października 2008, 08:33
"Poza tym: skąd miałby wziąć powietrze do wypełnienia skorupki, gdy przebywa pod wodą?"
Ślimak połyka napowietrzoną wodę...
mikroos, 13 października 2008, 14:15
I myślisz, ze w toni jest aż tyle powietrza? Ja nie mówię, że na pewno nie, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
waldi888231200, 13 października 2008, 15:10
Zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie wynosi 33%, dlatego karpie się w reklamówce duszą.
mikroos, 13 października 2008, 18:07
Kolejny raz bzdura, waldi.
http://www.engineeringtoolbox.com/oxygen-solubility-water-d_841.html
Zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie wynosi maksymalnie kilkanaście miligramów na litr.
waldi888231200, 13 października 2008, 19:05
A ile waży ilość tlenu w litrze powietrza?? 8)
thibris, 13 października 2008, 19:15
Według różnych danych: przy ciśnieniu 1013 hPa i temperaturze 20 stopni Celsjusza - od 6 do 11% wody pitnej to czysty tlen. W zależności od stopnia zanieczyszczenia(zasolenie) czy natlenienia (strumienie górskie), te dane mogą się nieznacznie różnić. Ale na pewno nie jest to 33%.
Takie brednie można mówić tylko wtedy gdy człowiek myśli że woda to 2 H i jedno O - z czego prostym wnioskiem byłoby stwierdzenie, że zawartość O w wodzie to jedna trzecia. Pytanie brzmi: byłoby to wnioskiem prostym czy prostackim ?
Uważasz się waldi za nie wiem jakie medium i guru wiedzy, ale padasz przy tak podstawowej wiedzy. No chyba, że tą różnicę pomiędzy 6% a 33% wypełnia Twoje nabrzmiałe PM.
waldi888231200, 13 października 2008, 19:21
Karpie nie pływają w 20 st wodzie bo żerują przy dnie (tam masz 4-7 st).
Teraz zagotuj tę wodę i złap go (wydziela się z wody przy 95 stopniach prawie w całości) a zobaczysz że jego objętość to 33% - tymsamym powtórzysz stare jak świat doświadczenie.
Ciekawe czy twoje PM będzie stać na przepraszam.
Proszę szanować funkcję ignore o którą tak prosiliście admina i macie wciśniętą , bo znowu zaczynacie pyskówki. 8)
I nie pisz PM bo ono nie istnieje dla ciebie , jeszcze go nie odkryłeś.
mikroos, 13 października 2008, 19:26
thibris - trzeba zrozumieć, że waldiego nie da się traktować poważnie. Musi się udzielić w każdym wątku, bo tak mu dyktuje przerośnięte ego. A że pisze idiotyzmy? Nic nie szkodzi, przecież od dawna widać, że dla niego nie jest istotne jakiekolwiek merytoryczne potwierdzenie własnych słów.
thibris, 13 października 2008, 19:30
Stare jak świat doświadczenie ? A masz na nie jakieś namiary ? Może nam je tutaj przedstawisz ?
Jak chodziłem do szkoły to uczono nas, że woda paruje w temperaturze 100 stopni. Nawet gdyby to były dziwne warunki i 95 stopni to i tak ta woda by parowała, a nie wydzielałby się z niej tlen.
Jeszcze może mi powiesz, że na spodzie garnka po wydzieleniu się tlenu pozostaje w tym starym doświadczeniu sam wodór ? Współczuję Twoim nauczycielom chemii i fizyki - albo dali plamę, albo byłeś tak niepojętny i obojętny na wiedzę, albo jeszcze tego w podstawówce nie przerabialiście.
waldi888231200, 13 października 2008, 19:40
A ja widziałem wodę parującą przy 16st.C. ;D
Stara metoda przy przemysłowj produkcji pary na pozbycie się tlenu (ale i innych gazów) to jej przegotowanie, a następnie dopiero wprowadzenie do kotła parowego , zainteresowanych wysyłam do kotłowni parowej dowolnego szpitala , na konsultacje z obsługą.
To co myślisz to jest zdaje mi się , młodego pokolenia - ,,istnieje śmieciowe DNA ale i dyplomy".
pogo, 14 października 2008, 11:38
ja raczej radze Tobie zapytać się wkotłowni czy na pewno pozbywają się tylko tlenu... bo moim zdaniem w wodzie rozpuszczony jest także azot CO2 i masa innych gazów... a poza tym penwie pozbywają się też cześci samej wody...
a karpie się dusza w siatce bo im się skrzela sklejają... są przystosowane do pracy pod wodą więc w powietrzu wysychając tak się właśnie zachowują...
waldi888231200, 14 października 2008, 16:31
Masz rację ale tam jasno było napisane:
Tyle że tlenu jest 33%.
mikroos, 14 października 2008, 16:36
To może zamiast tyle gadać powołaj się na jakieś źródło literaturowe? Masz szansę rozwiązać problem w jednym poście.
mikroos, 14 października 2008, 18:35
Czyli standardowo robisz z siebie błazna. Przyzwyczaiłem się. Problem w tym, że obok takiego stężenia idiotycznych wypowiedzi, jak w twojej historii, nie da się przejść obojętnie.
thibris, 15 października 2008, 11:10
waldi - szukaj a znajdziesz - miejsce w jakimś gronie oszołomów, które będzie podzielało Twoje szalone pomysły i wyssane z palca teorie, których nikt nigdy nie udowodnił i nigdy tego nie zrobi. Albo jesteś szurnięty, albo lubisz trollować na forach i Cię to podnieca w jakiś dziwny sposób, albo naprawdę ktoś Ci zrobił krzywdę i dalej wierzysz w świętego Mikołaja, Calineczkę i to że jesteś normalny.
anty, 15 października 2008, 16:25
Tak w kwestii sprostowania :
Zawartość tlenu w procentach nasycenia (x) oblicza się wg wzoru:
x=(a/;)* 100% lub x=[(a * 1013)/(b*]*100%
gdzie:
a – oznaczona zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie, w mg · dm-3;
b – ilość tlenu (w mg) potrzebna do nasycenia 1 dm3 wody destylowanej o temperaturze badanej wody, stykającej się z powietrzem przy ciśnieniu 1013 hPa (wartość odczytana z tabeli 1);
B – ciśnienie w czasie pobrania próbki, w hPa.
waldi888231200, 15 października 2008, 21:56
1.Ignore !!! (Czyli standardowo robisz z siebie błazna)
2. Szukajcie, a znajdziecie .
Problem w tym, że obok takiego stężenia idiotycznych wypowiedzi - powinieneś mikroos się leczyć
proponuje telemedycynę (tylko żeby zamiast migdałków nie leczyli cię na cukrzycę).
mikroos, 15 października 2008, 22:12
Po człowieku na twoim poziomie nawet nie spodziwałem się inteligentnej krytyki opartej o jakiekolwiek konkrety. To chyba dobrze, bo przynajmniej się na tobie nie zawiodłem.
Pomijam już fakt, że kolejny raz usuwasz swoje posty w połowie dyskusji - liczysz, że tego nie widać?! ;D
thibris, 16 października 2008, 13:41
Ja sobie nawet screeny porobiłem, na których bardzo ładnie widać to co waldi robi w tym wątku. Trzeba poprosić administrację o założenie ograniczeń na modyfikację własnych wypowiedzi.
waldi888231200, 16 października 2008, 23:35
Brawo , a teraz możesz się tego na pamięć nauczyć. 8)