Jak wstrzymywać oddech, to tylko po burakach
Muzycy grający na instrumentach dętych powinni pić przed koncertem sok buraczany, bo pomaga on wytrzymać dłużej na jednym oddechu. Z tego samego względu koncentrat buraczany warto uwzględnić w menu śpiewaków, nurków czy pływaków (Respiratory Physiology & Neurobiology).
Naukowcy z Mid Sweden University i Uniwersytetu w Exeter stwierdzili, że sok wyciskany z buraków pozwala aż o 11% wydłużyć czas działania na 1 wdechu. Dzieje się tak, bo zawiera on niewielkie ilości azotanów, które w organizmie są rozkładane do tlenku azotu. Dzięki NO pracujące mięśnie zużywają mniej tlenu, co w praktyce oznacza, że pochłaniania jednorazowo dawka życiodajnego gazu starcza na dłużej.
Eksperymenty wykazały, że gdy przed zejściem pod wodę ochotnikom podano 70 ml soku buraczanego, spędzali pod wodą średnio 4 min 38 s, podczas gdy członkowie grupy placebo 4 min 10 s.
Obecnie sprawdzamy, czy [koncentrat soku buraczanego] może wspomóc alpinistów na dużych wysokościach. Mamy nadzieję, że wkrótce podzielimy się wynikami swoich badań - podsumowuje szef ekipy Harald Engan.
Komentarze (11)
dajmon, 28 maja 2012, 14:34
Ale czy te azotany są tam naturalnie?
fuzja, 28 maja 2012, 19:53
Tak, sok buraczany posiada chyba najwięcej azotanów naturalnych.
Właściwie nic nowego nie odkryli. Od dawna wiadomo że sok buraczany jest najlepszy do treningów, można o tym przeczytać w Focusie sprzed kilku miesięcy.
Jajcenty, 28 maja 2012, 20:49
Jeśli chodzi o azotany to saletra do peklowania zawiera całkiem sporo. Zatem peklowane szynki i mięsa powinny być jeszcze efektywniejsze.
mikroos, 28 maja 2012, 21:34
A co to za różnica? Czyżby naturalne azotany miały lepszą energię?
macintosh, 29 maja 2012, 00:53
Jutro(dziś) zaczynam trening 10 tygodniowy po którym powinienem ciągiem przebiec godzinę bez odpoczynku. Nie chodzi o to, super wyzwanie, chodzi o to, żeby zrobić coś fajnego jak na swoją miarę, być może w krótszym czasie bym to osiągnął, może już za 2 tyg będę tak mógł (bo w patologicznej kondycji nie jestem) Będę trenował według tego planu:
http://treningbiegac...jacego-biegacza
Również dlatego: Czy możecie mi poradzić gdzie znajdę dobrze stężone i tanie azotany?
Ile tych buraków wypić, w jaki sposób uzyskać taki sok - kupić sok (jest w ogóle?) / kupić buraki?
W ogóle wygląda na to, że zacznę interesować się sportami wytrzymałościowymi:
- bieganie, primo
- turystyka wysokogórsko-zimowa
jak na razie to tyle
Jajcenty, 29 maja 2012, 07:24
Buraki rządzą ! Chyba, że jesteś uczulony.
IMHO nie ma sensu używać wspomagaczy do treningu wytrzymałościowego. Jeśli wspomaganie, to na moment startu/testu ale nigdy nie będziesz wiedział ile z tego wyniku to buraki, placebo, Twoja praca, wola i siła charakteru... Ale jeśli pognębić kumpla albo wygrać zakład to OK
macintosh, 29 maja 2012, 16:25
Trzeba podpowiedzieć Justynie Kowalczyk, bo Marit bierze i dlatego Justyna ma nierówne szanse.
Uważam, że zawodnik z astmą powinien być dyskwalifikowany ze sportu, bo później bierze doping i wtedy nie wygrała osoba i jej duch walki czy możliwości organizmu (a o to chodzi, że ktoś ma te naturalnie nadnaturalne możliwości), a jakiś wspomagacz. Wtedy to już nie jest sport, mimo, że widać pot i łzy.
Jajcenty, 29 maja 2012, 16:55
Mówiłem o treningu wytrzymałościowym - bez sensu się wspomagać ziołami. Jak już znajdę szczyt formy i teraz napiję się soku z buraków to mam szczyt+11%
czyli 111% mocy na reaktorze
dajmon, 29 maja 2012, 16:57
Nie mówiłem o żadnej różnicy. Pytałem z ciekawości, żeby upewnić się o rzetelności badania.
macintosh, 29 maja 2012, 17:08
Zgoda
Sam dla siebie i swojego treningu zgadzam się z treningiem wytrzymałościowym, który jest lepszy bez wspomagania. Trening samego reaktora. Tak chcę biegać. Najbardziej lubię biegać w trudnych warunkach gdy jest chłodno, najlepiej <0 stopni + w drzewiastym terenie, bo wtedy najlepiej odczuwam zmaganie się ze sobą i to mi najbardziej odpowiada
(pssst....) I do tego co jakiś czas odchodzę spod kompa i robię sobie 80 przysiadów czy innych ćwiczeń.
macintosh, 30 maja 2012, 23:47
Chwalę się: nie dało rady biegać tak jak wg planu treningowego. Na początku mogłem pobiec ok 13 min, a później przerwy 2min i po max 5 min, ale wytrwałem w tych cyklach przez godzinę - jestem bardzo zadowolony, a nogi na rowerze były dziwnie ociężałe. Jutro biegnę po więcej