Sztuczna nerka z mikrochipowymi filtrami

| Medycyna
Vanderbilt University

William H. Fissell IV, nefrolog z Centrum Medycznego Vanderbilt University, buduje sztuczną nerkę z mikrochipowymi filtrami i żywymi komórkami. Urządzenie ma być zasilane przez serce pacjenta.

Tworzymy biohybrydowe urządzenie, które naśladuje nerkę, usuwając wystarczająco dużo produktów przemiany materii, soli i wody, by uchronić pacjenta przed dializami. Amerykanie podkreślają, że celem jest pomniejszenie urządzenia do rozmiarów puszki napoju, tak by dało się je wszczepić do organizmu chorego.

Fissell dodaje, że chip jest taki sam, jak te stosowane w mikroelektronice komputerowej. Naukowcy pojedynczo projektują pory filtra. W każdym urządzeniu umieszczają na sobie ok. 15 mikrochipów, które nie tylko filtrują, ale i stanowią rusztowanie dla żywych komórek nerki. Te ostatnie dobrze rosną w szalce Petriego, a co najważniejsze, dzięki milionom lat ewolucji wiedzą, jakie substancje należy usunąć, a jakie pozostawić w ciele. Mogą one ponownie wchłaniać substancje, których organizm potrzebuje i usuwać odpady, których rozpaczliwie próbuje się pozbyć.

Wyzwaniem jest wprowadzenie krwi do naczynia i przepuszczenie przez urządzenie. Musimy okiełznać niestabilny, pulsujący przepływ krwi w tętnicach i przepuścić ją przez urządzenie w taki sposób, by nie dopuścić do powstania skrzepu [...].

Rozwiązaniem problemów z tej dziedziny zajmuje się Amanda Buck, specjalistka od mechaniki płynów. Wykorzystując modele komputerowe, poprawia ona kształt kanalików, by ułatwić przepływ i wyeliminować ryzyko powstawania skrzepów. Każdy kolejny projekt jest niezwłocznie testowany (Amerykanie bazują na druku 3D).

Fissell opowiada, że ma już dużą grupę dializowanych osób, chętnych do wzięcia udziału w testach klinicznych. Pilotażowe badania mogłyby się zacząć przed końcem przyszłego roku.

 

sztuczna nerka filtr mikrochipowy komórki William H. Fissell IV